Międzynarodowa organizacja pozarządowa Freedom House, zwróciła uwagą na osłabienie procesów demokratyzacji w niektórych wschodnioeuropejskich państwach członkowskich Unii Europejskiej. 

Na liście tzw. „demokracji skonsolidowanych” (którymi określa się formy dojrzałego ustroju politycznego) na ostatnim miejscu znalazły się Węgry, daleko za krajami bałtyckimi, Polską i Czechami. Tuż za nimi, w kategorii „demokracje nieskonsolidowane” uplasowały się Bułgaria i Rumunia. Raport wskazuje na to, że niektórzy szefowie rządów „pod pretekstem tak zwanych reform, stopniowo demontują system demokratycznej przeciwwagi". Niektórzy przywódcy wyrażają też otwarcie swe uznanie dla rosyjskiego przywódcy.

Premier Węgier Wiktor Orban uważa, że Putina „dba o prawo i porządek w Rosji”, premier Rumunii Viktor Ponta często podkreśla, że Rumunia musi obrać inną drogę niż kraje zachodnie UE. Coraz głośniejsze stają się zarzuty, że kandydująca na komisarza UE Corina Cretu (polityczna wychowanka pierwszego postkomunistycznego prezydenta Iona Iliescu), jest agentką KGB - pisze Deutsche Welle. 

Również Bułgaria na każdym kroku stara się akcentować tradycyjne związki z Rosją.

ed/Wp.pl