W lipcu posłowie debatowali nad projektem ustawy o związkach partnerskich. - Byłaby to gejowska pałka na normalnych ludzi, którzy maja odwagę bronić religii, praw rodziny i dobrych obyczajów – ocenił z sejmowej mównicy parlamentarzysta PiS Stanisław Pięta. - Wyodrębnienie orientacji seksualnych to próba postawienia znaku równości między tym, co jest normą, naturą i porządkiem, a tym, co jest dewiacją, wybrykiem natury i destrukcją porządku – dodał Pięta.


Jego wypowiedź wywołała oburzenie gejowskich środowisk. - Poseł Pięta użył swojej pałki, żeby spałować gejów – skomentował Robert Biedroń. Dalej poszło Stowarzyszenie Pracowania Różnorodności, które do Komisji Etyki Poselskiej skierowało wniosek o zbadanie, czy wypowiedzi Pięty i jego klubowej koleżanki Krystyny Grabickiej nie są naruszeniem Zasad Etyki Poselskiej, w tym zasady rzetelności i dbałości o dobre imię Sejmu. (Grabicka zapytała wnioskodawcę projektu, Ryszarda Kalisza, czy nie dąży do afirmacji zaburzeń seksualnych).


Pisma Stowarzyszenia Pracownia Różnorodności zostały rozpatrzone przez Komisję Etyki Poselskiej na posiedzeniu w dniu 27 lipca. W piśmie do SPR datowanym na 18 sierpnia czytamy, że „Komisja po dyskusji postanowiła na podstawie art. 3 ust. 3 regulaminu Komisji Etyki Poselskiej skierować sprawy do zasoby spraw Komisji” (pisownia oryginalna).


- Jest to materia na tyle precyzyjna, że obawiam się, iż Komisja Etyki Poselskiej nie jest w stanie podjąć tematu - stwierdził przewodniczący, Franciszek Stefaniuk (PSL). - Są to wypowiedzi posłów z trybuny sejmowej. Bardzo często posłowie uogólniają stwierdzenia, które ktoś może podważać. To kwestia powszechnej edukacji i nie da się tego rozważyć w pracach – czytamy w Biuletynie z posiedzenia komisji. - To też kwestia osobistych poglądów. Nie możemy ich podważyć – dodała Elżbieta Witek z PiS. - Po zapoznaniu się z pismem proponuję skierować je do zasobów Komisji. Czy ktoś jest temu przeciwny? Nie słyszę. Odpowiemy na ten wniosek na piśmie – skonstatował Stefaniuk.


Poseł Pięta nie po raz pierwszy naraził się homoaktywistom. W ubiegłym roku złożył interpelację w sprawie wystawy "Homo erotica" w Muzeum Narodowym. - Dlaczego dyrektor Muzeum Narodowego, ogranicza się tylko do „dzieł” odnoszących się do homoseksualizmu, dlaczego chce dyskryminować twórczość nekrofilów, pedofilów i zoofilów? Homoseksualizm jest dewiacją podobną do każdej z powyższych – napisał w oświadczeniu.


eMBe/Sejm.gov.pl