Dlaczego GUS je wylicza? Jest to związane z wymogiem wdrożenia do statystyk krajowych państw UE nowego europejskiego Systemu Rachunków Narodowych i Regionalnych, czyli ESA2010. W sierpniu urząd podał komunikat w tej sprawie:

"W ostatnich latach Komisja Europejska (Eurostat) podjęła działania zmierzające do opracowania powszechnego i spójnego dla wszystkich państw członkowskich sposobu ujmowania następujących rodzajów działalności nielegalnej: prostytucji, produkcji i handlu narkotykami, przemytu alkoholu i wyrobów tytoniowych. Dla każdego z ww. rodzajów działalności nielegalnej KE opracowała rekomendacje dotyczące metod szacowania i rejestrowania w rachunkach narodowych, a państwa członkowskie zostały zobligowane do ich wdrożenia, najpóźniej wraz z implementacją ESA2010"

Najmniej wniosła prostytucja, bo 657 mln, przemyt papierosów – 2 mld 524 mln, a najwięcej narkotyki – 9 mld 840 mln. Procentowo udział nielegalnych działalności w PKB w 2013 roku wyniósł 0,79 proc. Co najgorsze, według szacunków z kilku lat, dochody z czarnej strefy wzrosły! W 2000 r. to ok. 3 mld, a w 2010 r. 9 mld.

W jaki sposób wykalkulowano te dochody? Wykorzystano dane ze źródeł zewnętrznych: raporty ośrodków naukowych i instytucji badawczych, dane policji, informacje z ministerstw oraz międzynarodowych instytucji powołanych do monitorowania i zwalczania przestępczości.

Choć może się wydawać, że niecały procent w skali całego PKB to niewielka suma, to jednak są to przerażająco ogromne kwoty! Może się rodzić obawa, że niektóre środowiska, które propagują hedonistyczny i nihilistyczny sposób życia, które dążą ciągle do przekraczania granic moralnych w społeczeństwie, zechcą opodatkować np. prostytucję. Te dane statystyczne powinny nas otrząsnąć i zachęcić władze do powstrzymania wszelkimi sposobami prostytucji, sutenerstwa, przemytu i handlu narkotykami.

ak/tvnbis.pl