Jeden z migrantów koczujących przy polskiej granicy powiedział Radiu Swaboda, że białoruscy funkcjonariusze zbierają młodych mężczyzn i szykują ich do kolejnej próby siłowego sforsowania granicy.

Zgodnie ze słowami migranta, w nocy białoruscy żołnierze i pogranicznicy mieli namawiać koczujących przy granicy mężczyzn do "przecinania ogrodzenia i przedzierania się dalej".

Niektórzy mężczyźni mieli zostać odprowadzeni w głąb lasu, a próba sforsowania granicy miała mieć miejsce dzisiaj około godziny 9-10 rano. Do próby dotychczas jednak nie doszło.

- Nie ma chęci, by dobrowolnie chwytać za drut kolczasty i go przecinać, ludzie chcieliby przejść granicę spokojnie - powiedział migrant.

Stwierdził również, że migranci nie mogą opuścić obozowisk, a ich ogólna sytuacja się pogarsza.

Ciężko obecnie przewidzieć, w którą stronę pójdzie sytuacja na granicy. Przedstawiciele polskich władz podkreślają, że reżim Łukaszenki nastawia sie obecnie tylko na eskalację. Los migrantów przyciągnął jednak uwagę także krajów ich pochodzenia. Syria i Irak ograniczają liczbę lotów na Białoruś, podobną decyzję podjęła Turcja. Dodatkowo Irak planuje wysłać samoloty repatriacyjne po swoich obywateli znajdujących się na granicy.

jkg/biełsat