Rafał A. Ziemkiewicz zaczyna od konstatacji, że jest przeciwny naruszaniu majestatu śmierci i powagi pogrzebu, nie tylko wtedy, kiedy czynią to "palikociarze i inni barbarzyńcy spod znaków gejolesbijskiej lewicy". "Gwizdać na trumnę, nawet zbrodniarza – to mi się nie mieści w głowie i innym też nie powinno do głów przychodzić" – pisze publicysta do "Do rzeczy".

Ziemkiewicz zauważa, że na protesty podczas pogrzebu gen. Jaruzelskiego dziś najbardziej oburzają się ci, którzy jeszcze nie tak dawno temu profanowali krzyż na Krakowskim Przedmieściu czy próbowali nie dopuścić do nadania Lechowi Kaczyńskiemu obywatelska honorowego Krakowa. "Oni akurat będą nas uczyć chrześcijaństwa. Ci sami, którzy przywiązanie do dekalogu nazywają barbarzyństwem i chcą za nie wyrzucać lekarzy z pracy!" - pisze felietonista.

Na łamach "Do Rzeczy" Ziemkiewicz podkreśla, że najbardziej uderzyło go "stężenie nonsensu, hipokryzji i absurdów, jakie skupiły się w kondukcie Jaruzelskiego", który zresztą nazywa "konduktem przebierańców".

Publicysta zauważa, że generał, który prześladował kleryków, nie wszedł do kościoła nawet na pogrzeb własnej matki, zaś nawrócił się dopiero na łożu śmierci, stał się bohaterem antyklerykałów i wojujących ateistów. "Ponowne przyjęcie komunisty na łono Kościoła jako najwyższy wyraz uznania, na który powołują się inni komuniści? Rozgrzeszenie udzielone przez księdza jako ekwiwalent sądowego uniewinnienia, na które powołują zajadli obrońcy „świeckości państwa”?" - pyta publicysta.

Ziemkiewicz podkreśla, że dziś Jaruzelskiego jako Wielkiego Patriotę i Polaka sławią ci, którzy "słowami i czynem dowiedli wielokrotnie, że Polskę uważają za obciach, anachronizm i wiochę, a patriotyzm za idiotyzm, który nam utrudnia modernizację i stanie się Europejczykami". Publicysta pisze, że przecież nie mogą oni powiedzieć prawdy, bo brzmiałaby ona mniej więcej tak: "Żegnamy faceta, któremu zawdzięczamy to, że my jesteśmy dziś nachapani, okadzani, dziani i wpływowi – a tamci dymani".

Felietonista "Do Rzeczy" konstatuje, że Jaruzelski był założycielem dzisiejszych hierarchii i układów, więc za to rzeczywiście żałobnicy są mu winni wdzięczność. Ale nie mogą przyznać otwarcie za co ta cześć, więc tworzą "groteskowe łamańce" o wielkim patriotyzmie generała... Całość felietonu TUTAJ.

Beb/Dorzeczy.pl