Minister rodziny, pracy i polityki społecznej, Elżbieta Rafalska była gościem "Sygnałów Dnia" w Polskim Radiu. Szefowa MRPiPS mówiła m.in. o obniżeniu wieku emerytalnego. 

Już wkrótce, bo od 1 października tego roku, kobiety będą mogły przechodzić na emeryturę w wieku 60 lat, natomiast mężczyźni w wieku 65. Według minister Rafalskiej, na emeryturę od 1 października będzie mogło przejść ponad 176 tysięcy osób. Rozmówczyni Polskiego Radia podkreśliła, że przejścia na emeryturę będą odbywały się etapowo, ponieważ część uprawnionych osób, mając taki wybór, nadal będzie chciała pozostać na rynku pracy. 

Zapytana o świadczenia osób, które przez kilkanaście lat były zmuszone pracować na "umowach śmieciowych", minister poinformowała, kto ma prawo do emerytury minimalnej w wysokości 1000 złotych:

"Prawo do minimalnej emerytury 1000 zł od 1 października będą miały osoby, które odbyły określony staż pracy: kobiety 20 lat, mężczyźni 25 lat. Ważne też będzie, czy pracowali legalnie, na samozatrudnieniu, czy na umowie o pracę."

Szefowa MRPiPS była pytana również o to, dlaczego- pomimo wzrostu zatrudnienia- płace rosną powoli. W ocenie Rafalskiej, pracodawcy nie boją się wzrostu wynagrodzeń, ale raczej braku pracowników.

"Dziś w Polsce trzeba więcej płacić, bo bez wzrostu wynagrodzeń nie będzie rozwoju. Teraz na polskim rynku pracy nie znajdziemy niewolnika"- podkreśliła polityk. 

yenn/PolskieRadio.pl, Fronda.pl