W piątek odbyła się konwencja regionalna Zjednoczonej Prawicy w Katowicach. Jak zwykle wzięli w niej udział m.in. prezes PiS, Jarosław Kaczyński oraz premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu skupił się przede wszystkim na tym, czego już udało się dokonać obozowi "Dobrej Zmiany". 

"Redukcja o 6 punktów proc. ubóstwa wśród dzieci i młodzieży to wielkie osiągnięcie, którego nikt nam nie zabierze"-podkreślał Morawiecki podczas konwencji w Katowicach. Premier zwrócił uwagę, że w 2017 r. zagrożonych ubóstwem lub wykluczeniem społecznym było w Polsce 17,9 proc. dzieci. W stosunku do danych z zeszłego roku nastąpił spadek o 6 pp. Są to dane Eurostatu, a Polska osiągnęła w tym roku wynik wyższy od Niemiec. 

"Nawet nasi ideowi, polityczni do pewnego stopnia, adwersarze muszą docenić twarde dane, to, co zrobiliśmy tutaj również na ziemi śląskiej dla społeczeństwa, dla transformacji, dla nadrobienia tych wszystkich zaległości, skompensowania strat, błędów, patologii okresu transformacji"- podkreślił Mateusz Morawiecki. Polityk wskazał, że tak duża redukcja ubóstwa w tak krótkim czasie to "wielkie osiągnięcie", którego PiS nikt nie zabierze. 

"Stoimy przed wielką szansą zmiany dla Polski, dla Śląska, dla Zagłębia, dla Podbeskidzia, dla ziemi częstochowskiej, przed wielką zmianą dla całego tego województwa"- powiedział szef rządu. Jak dodał, Śląsk jest regionem, gdzie bije wiele "pięknych, patriotycznych polskich serc". 

Z kolei prezes Prawa i Sprawiedliwości przekonywał:

"Jest bardzo ważne, żeby wierzyć w ten wielki plan, że będą tutaj sukcesy. Także tam, gdzie wydaje się to niemożliwe. Myśmy niejeden raz zrobili rzeczy niemożliwe. Tutaj też trzeba o to zabiegać. Trzeba naprawdę walczyć o zwycięstwo". 

Jarosław Kaczyński wskazał, że Śląsk jest z jednej strony wielkim polskim dobrem, ponieważ bije tam „serce polskiego przemysłu, polskiej pracy”, ale zarazem "wielkim problemem". 

"Na czym polega problem? Trzeba troszkę spojrzeć na historię tej ziemi, tę nieodległą. Otóż Śląsk był przez wiele lat, w szczególności w PRL-u (…) traktowany jako ziemia uprzywilejowana. Szczególnie w czasach rządów Edwarda Gierka"- powiedział lider partii rządzącej. Były premier wskazał, że w istocie były tu "piękne akademie, mundury górnicze", jednak Śląsk i Zagłębie to w rzeczywistości była "ziemia eksploatowana, wykorzystywana, to była ziemia straszliwie ciężkiej i bardzo niebezpiecznej pracy, wydobycia za wszelka cenę"-zauważył. Polityk przypomniał również dwudziestowieczną historię Śląska, gdzie w czasach oporu przeciwko komunistycznych władz wybuchały strajki w kopalniach, powstawały również m.in.  Porozumienie Jastrzębskie i porozumienie w Hucie Katowice, które „otworzyły drogę do stworzenia Solidarności”. Z kolei stan wojenny został w tym regionie wprowadzony w sposób wyjątkowo brutalny. 

"Potem przyszła nowa epoka, w której uznano, że wszystko może być uregulowane przez niewidzialną rękę rynku. Dla Śląska nie było planu. Nie chcę powiedzieć, że nic tutaj nie robiono. Były inicjatywy odnoszące się do górnictwa za czasów rządu premiera Buzka, za czasów rządów AWS, co polegało w gruncie rzeczy na jednym - że się zamykało kopalnie. Ale takiego planu naprawdę dla Śląsku nie było, była idea, że wszystko na Śląsku samo się ułoży. Ta idea zawsze prowadzi do tego, że się toleruje patologię i tutaj ta patologia, która sięgała jeszcze lat 70. była rzeczywiście tolerowana i się rozwijała"-podkreślił. Kaczyński zwrócił uwagę, że Śląsk ma piękną tradycję, to tradycja pracy, z drugiej jednak strony- ma zasoby intelektualne, m.in. w naukach społecznych, ale zwłaszcza ścisłych, technicznych czy medycznych. 

"Jest naprawdę do czego się odwoływać. Jeżeli myślimy o Śląsku nowoczesnym, innowacyjnym, to trzeba w sposób zorganizowany i wsparty przez państwo do tych zasobów się odwołać, żeby to zaczęło pracować. Nie w ramach pewnej rutyny, która w gruncie rzeczy do niczego nie prowadzi, ale pracować dla rozwoju Śląska, także dla rozwoju Polski"- podkreślał szef Prawa i Sprawiedliwości. Polityk nawiązał także do historii powstań śląskich. 

"Potrzebna jest uczciwie napisana historia; ona musi przyjść do szkół, ona musi konsolidować społeczeństwo wokół tej niezwykłej, szczególnej formy polskości, jaką jest śląskość, wyjątkowo cennej formy polskości.  Ta konsolidacja jest potrzebna dlatego, że wielki plan, projekty dla Śląska mogą być zrealizowane tylko wtedy, jeśli będzie miał naprawdę społeczne poparcie i zrozumienie - bez tego my Śląska nie przekształcimy, nie doprowadzimy do tego, by wykorzystał swoje ogromne możliwości"-wskazał prezes PiS. Jarosław Kaczyński podkreślił, że kierowane przez niego ugrupowanie musi być "nowoczesne i innowacyjne". Jak zwrócił uwagę były premier, obecnie urzędujący i ubiegający się o reelekcję prezydent Katowic nie jest wprawdzie członkiem PiS, mimo to jest popieranym przez partię rządzącą kandydatem. Dlaczego? "To pójście w kierunku ludzi „którzy chcą po prostu dobra dla Śląska”.

yenn/PAP, Fronda.pl