To niewiarygodne z czym mamy do czynienia jeśli chodzi o mainstreamowe media w Polsce. Wczoraj na „jedynce” Onetu tekst rozczulający się nad bolszewikami atakującymi Polskę, a teraz okazuje się, że na okładce najnowszego „Newsweeka” znalazł się… Jerzy Urban.

To najlepiej pokazuje, co dla wspomnianych mediów jest teraz istotne. W tym roku w końcu nie brak niezwykle ważnych rocznic. Wczoraj obchodziliśmy setną rocznicę Bitwy Warszawskiej, której znaczenie dla Europy i świata jest nie do przecenienia. W sierpniu mija też 40 lat od pamiętnego Sierpnia’80.

Newsweek” tymczasem, który wydawany jest przez niemiecko-szwajcarski Ringier Axel Springer, przeprowadza wywiad z byłym rzecznikiem komunistycznego rządu.

W Newsweeku to umieją z przytupem świętować 40-tą rocznicę Sierpnia. Tak, zwłaszcza teraz to świetna twarz na okładkę”

- komentuje kataryna na twitterze.

Witold Cieśla pisze z kolei:

To jest obraz porażki demokratycznego państwa, w tym nauki historii w szkołach po 1989 roku.

Człowiek, który pisał paszkwile na ks. Jerzego i nakręcał spiralę nienawiści jest na okładce gazety w 2020 roku.. Człowiek, który powinien być na totalnym marginesie.

Wstyd Polsko, wstyd!”

dam/twitter,Fronda.pl