Cóż można odpowiedzieć na list pana Hajdarowicza? Nowy właściciel Presspubliki postanowił nas potraktować niepoważnie. Wbrew temu, co on sądzi, muszę zapewnić, że zarząd SDP to ludzie poważni. A jego postępowanie względem nas jest nie tylko niepoważne, ale również niegrzeczne, a nawet złośliwe i aroganckie.

 

Odpowiedzią na list pana Hajdarowicza może być chyba tylko komentarz dotyczący tego, jak się ją widzi. Jeśli zaś chodzi o sugestie, by podać mu biznesplan, to na swoim profilu na Facebooku umieściłam zarys takiego biznesplanu. Rozumiem, że pan Hajdarowicz poprzez swoją złośliwą wypowiedź sugeruje, po pierwsze, że jesteśmy bandą idiotów, która nie ma pojęcia, jak się prowadzi przedsięwzięcie medialne, a po drugie, że wtrącamy się w coś, w co nie powinniśmy.

 

Jesteśmy przekonani, że jako przedstawiciele środowiska dziennikarskiego powinniśmy się „wtrącać” w kwestie pluralizmu, może nawet nie tyle rynku, co po prostu pluralizmu środowiska medialnego. Jest pewien rynek opinii, rynek (w rozumieniu agory) idei w naszym kraju. Istotnym filarem tego rynku są oba pisma, które przejął pan Hajdarowicz. Nie chcielibyśmy, żeby te gazety zostały fundamentalnie zmienione albo zniszczone. I tego dotyczyło nasze oświadczenie.

 

Jeśli zaś chodzi o kwestię biznesplanu, jestem przekonana, że pan Hajdarowicz, jako biznesmen, powinien brać pod uwagę przede wszystkim kwestie finansowe swojego przedsięwzięcia, nie zaś polityczne. Natomiast, skoro pan Hajdarowicz życzyłby sobie biznesplanu, to sugeruję mu uwzględnienie takiej niszy medialnej, jaką są na przykład osoby głosujące na PiS. Każdy biznesmen, układając swój biznesplan, winien uwzględnić tzw. nisze rynkowe, a ich pominięcie jest oczywiście błędem. Ale to już moja osobista opinia, SDP nigdy nie wypowiadał się i nie będzie się wypowiadał na tematy biznesowe. SDP wypowiada się na temat pluralizmu rynku medialnego, pluralizmu medialnej agory, pluralizmu naszego świata dziennikarskiego opinii i tego będziemy bronić zawsze. Jeśli się okaże, że np. pan Sierakowski nie ma możliwości głoszenia swoich poglądów, to ja będę bronić jego prawa do wolności głoszenia swoich poglądów i jestem przekonana, że Krzysztof Skowroński zrobi to samo. To jest fundamentalne prawo każdego obywatela Polski.

 

Rozmawiała Marta Brzezińska