Rosjanie wciąż tęsknią za rządami komunistów. Do wielu z nich w dalszym ciągu nie dociera, do jak wielkiej tragedii doprowadzili Lenin, Stalin i ich następcy. Najlepszym tego dowodem jest domaganie się przez Stowarzyszenie Oficerów Rosji, zrzeszające byłych wojskowych, przywrócenia pomnika Feliksa Dzierżyńskiego w Moskwie.

Stowarzyszenie wystosowało w tej sprawie apel do prokuratora generalnego. Wcześniej taki pomnik stał przed siedzibą KGB na Placu Łubiańskim.

Nie do wszystkich Rosjan dociera, że „krwawy Feliks”, twórca oraz szef bolszewickich organów terroru, odpowiada za śmierć tysięcy osób. CzK przez wszystkie lata swojego funkcjonowania zamordowała ponad pół miliona ludzi. Dzierżyński będąc jej szefem sam osobiście torturował i zabijał zatrzymanych, za co otrzymał swój przydomek

Pomimo to, część Rosjan uważa że usunięcie pomnika w trakcie manifestacji sił demokratycznych po klęsce puczu Janajewa w 1991 roku było niezgodne z prawem i domagają się, razem z rosyjskimi komunistami, jego przywrócenia.

dam/PAP,Fronda.pl