Właśnie rozpoczynają się wspólne rosyjsko-chińskie ćwiczenia morskie pod kryptonimem „Morska Współpraca-2017” na Bałtyku. Potrwają przez tydzień.

Po raz pierwszy w Bałtyjsku, głównej bazie rosyjskiej Floty Bałtyckiej pojawiły się chińskie okręty. Rzecznik Floty Bałtyckiej, Roman Martow poinformował, że pierwszy etap potrwa od 21 do 24 lipca. Chiny wysłały na te wspólne manewry niszczyciela Hefei wraz z towarzyszącą mu fregatą oraz okrętem zaopatrzenia. Hefei to jeden z najnowocześniejszych okrętów będących na wyposażeniu chińskiej armii. 

Do jednostek chińskich dołączą dwie nowoczesne rosyjskie korwety: Stierieguszczij i Bojkij. Rosja zapowiedziała również wykorzystanie na ćwiczeniach śmigłowców wielozadaniowych Ka-27, samolotów bombowych Su-24 i transportowych An-26. Łącznie w manewrach będzie brać udział 10 okrętów i innych jednostek pływających oraz kilkanaście samolotów i śmigłowców rosyjskich i chińskich sił zbrojnych.

Głównym celem manewrów ma być zwiększenie skuteczności współdziałania marynarek wojennych Rosji i Chin w przeciwdziałaniu zagrożeniom dla bezpieczeństwa na morzu.

Zdaniem zachodnich mediów, rosyjsko-chińskie ćwiczenia są wyzwaniem dla NATO na Bałtyku. Moskiewscy obserwatorzy zwracają natomiast uwagę, że gotowość Chin do zaprezentowania swej ploty na Bałtyku świadczy o tym, iż w dalekosiężnych planach geopolitycznych Pekinu figuruje również Europa. Wszystko wskazuje na to, że plany te Pekin chce realizować z udziałem Rosji.

Po pierwszym etapie marynarze chińscy i rosyjscy wraz z lotnictwem marynarki wojennej przećwiczą organizowanie obrony przeciwlotniczej i zwalczanie okrętów podwodnych i nawodnych. Scenariusz ćwiczeń przewiduje odbicie okrętu porwanego przez piratów i operację poszukiwawczo-ratowniczą. Planowane jest również strzelanie bojowe do celów na wodzie i w powietrzu.

Wspólne manewry Rosji i Chin na morzu odbywają się od 2012 r. Kolejne – na rosyjskim Dalekim Wschodzie, na Morzu Ochockim i Japońskim- planowane są na wrzesień. 

yenn/PAP, Fronda.pl