Premier Dmitrij Miedwiediew na spotkaniu z młodzieżą powiedział, że żadne sankcje dla Rosji nie są straszne, ponieważ Rosja jest mocnym państwem. W jego opinii próby nacisku na Rosję nigdy się nie udawały i tym razem też ma tak być.

W tle rozmowy z uczestnikami forum młodzieżowego "Maszuk-2014" pojawiła się sprawa polskich jabłek. Rosyjski premier zachęcał młodych do inwestowania w sady. Zaznaczył, że wobec sankcji jakie na jego kraj nałożyła UE, Rosja musi stawiać na własne produkty. Jedną z gałęzi w którą jego zdaniem warto inwestować, jest sadownictwo.

Dmitrij Miedwiediew ogłosił w czwartek zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału ze Stanów Zjednoczonych, Unii Europejskiej, Australii, Kanady i Norwegii. To odpowiedź Rosji na sankcje zastosowane wobec niej przez Zachód w związku eskalowaniem konfliktu na Ukrainie.

ed/Onet.pl