Rosjanie nie chcą pogodzić się z decyzją WADA o wykluczeiu ich z dwóch kolejnych olimpiad. WADA zdecydowała, że w związku z aferami dopingowymi w państwie moskiewskim sportowcy z tego kraju nie pojadą pod rosyjską flagą ani do Tokio w 2020 roku, ani do Pekinu w 2022 roku, a nawet na mundial w Katarze w 2022 roku.

"Z mojego punktu widzenia ten wyrok jest bezzasadny, bo nie ma dowodów. Stwarza to pewne postrzeganie psychologiczne w społeczeństwie, wywiera presję na sportowców. Ta kwestia powinna zostać podniesiona na wyższym poziomie ruchu olimpijskiego" - powiedział wiceszef komisji ds. kultury fizycznej Dumy Państwowej, Siergiej Kriwonosow.

"Ruch olimpijski powstał w celu zjednoczenia ludzi. Teraz, z powodu kary dla niewinnych sportowców, jest to dyskredytowane" - dodał.
Zgodnie z decyzją WADA w światowych imprezach sportowych w ciągu najbliższych 4 lat będą mogli uczestniczyć tylko Rosjanie z "czystą kartą", to znaczy wolni od zarzutu stosowania dopingu. Nie będą jednak mogli występować jako przedstawiciele Federacji Rosyjskiej.

"Rosja miała możliwość uporządkowania swojego podwórka i mogła ponownego zjednoczyć się ze światową społecznością antydopingową z korzyścią dla sportowców i jedności sportu. Zamiast tego kraj postanowił nadal oszukiwać i zaprzeczać" - powiedział przewodniczący WADA, Craig Reedie.

bsw/onet.pl