„Słowa te są nie tylko krzywdzące dla osób nieheteronormatywnych, ale też zupełnie nietrafnie diagnozują sytuację naszego kontynentu” – stwierdził Tadeusz Ross w liście otwartym do Jarosława Kaczyńskiego.

Europoseł PO uważa, że szef PiS po prostu uwłacza „nieheteronormatywnym”. „Odmawiając prawa do godności osobom transseksualnym zaprzecza Pan całkowicie podstawowej w każdej demokracji zasadzie równości. Jest karygodne, że prezes jednej z największych polskich sił politycznych tak pogardliwie wypowiada się o ludziach, o których losie współdecyduje” – napisał Ross.

Uznał, że podobne „szowinistyczne” wypowiedzi, jak ta Kaczyńskiego, mogą doprowadzić nawet do upadku Euroby. „Od pogardy dla osób transseksualnych nie jest daleko do ostrzejszych słów i czynów” – ocenia Ross. Europoseł straszy powrotem "najgorszych kart z historii Europy", które "zaczynały się od stygmatyzowania pewnych grup społecznych po to, aby zjednoczyć społeczeństwa w obliczu “wspólnego wroga”. 

Jego zdaniem Kaczyński skazuje siebie i Polskę na pozostanie w „schyłkowym zaścianku”. Bo to właśnie "postępująca akceptacja dla różnorodności" zwiastuje nie schyłek, ale "nowy początek".

pac/tadeuszross.pl