Art. 277 kodeksu cywilnego stwierdza m.in., że „małżeństwa tej samej płci są zabronione”. Uznaje się za nieważne na terenie Rumunii tzw. homo-małżeństwa i związki partnerskie, zarówno heteroseksualne, jak i homoseksualne, obywateli UE czy też obywateli rumuńskich z osobami z UE.  Oczywiście za nieprawomyślność kraju lewicowi politycy już atakują Rumunię i domagają się jej ukarania. Zdaniem lewicowych eurodeputowanych rumuński kodeks cywilny przewiduje niesprawiedliwą „dyskryminację bezpośrednią i pośrednią, która godzi w fundamentalne zasady państwa prawa”.


Niemiecka eurodeputowana Cornelia Ernst złożyła w Parlamencie Europejskim wniosek o ukaranie Rumunii. W Parlamencie planowana jest debata na ten temat z udziałem komisarz ds. sprawiedliwości, Viviane Reding, do której miałyby być kierowane pytania dotyczącego tego, czy przepisy obowiązujące w Rumunii zakazujące wprost tzw. homo-małżeństw i nieuznające związków partnerskich nie naruszają unijnych dyrektyw.  Eurodeputowani zamierzają zapytać ją o to, czy wyraźny zakaz uznawania „małżeństw” osób tej samej płci zawartych za granicą jest sprzeczny z podstawowym prawem obywateli UE do przemieszczania się z jednego państwa członkowskiego do innego. Jeden z niemieckich polityków chce zaś wiedzieć, czy rumuński zakaz „homo-małżeństw” jest sprzeczny z wartościami i duchem Traktatów UE i zasadami równości i niedyskryminacji oraz czy istnieje ryzyko tworzenia „nietolerancyjnego i homofobicznego klimatu” w Unii.



Lewicowi eurodeputowani zamierzają w końcu zwrócić się z pytaniem, czy nowy kodeks cywilny Rumunii uzasadnia wszczęcie postępowania Komisji Europejskiej w stosunku do władz w Bukareszcie. Przeciwnicy ukarania Rumunii apelują, by słać do swoich eurodeputowanych wnioski z prośbą o blokowanie debaty na ten temat.


Rumunia pokazała, że można przeciwstawić się  tęczowej rewolucji ludzi marzących o „przekuciu dusz” i uformowaniu nowego człowieka, który odrzuca prawo moralne i prawo naturalne. Nie wiadomo, jakie sankcje czekają Rumunię. Możliwe, ze skończy się na groźbach, które niejednokrotnie były kierowane przeciwko Polsce, Irlandii czy Malcie za, większy lub mniejszy, zakaz zabijania dzieci nienarodzonych w tych krajach. Każdy kraj, który mieni się chrześcijańskim, powinien brać przykład z Rumuni i przeciwstawić się „marszowi przez instytucje”.

 

Ł.A/PiotrSkarga.pl