Prymas Wyszyński to człowiek niezłomny, który przeprowadził Polskę przez morze komunizmu, cierpiąc, będąc opluwanym i oskarżanym. To wzór na nasze czasy, w których zmagamy się z zalewem kulturowego neomarksizmu - powiedział prof. Mieczysław Ryba w felietonie "Myśląc Ojczyzna" Radia Maryja.

"Kraj był poddany ateistycznemu eksperymentowi, który miał zniszczyć duszę narodu, miał ten naród zniewolić, który miał temu narodowi odebrać wiarę w Boga. Na tej kanwie wydał Prymas Wyszyński wojnę komunizmowi – na kanwie kultury, ludzkiego ducha, kultury narodowej. Robił to konsekwentnie wiele przy tym cierpiąc" - powiedział profesor.

"Cierpiał, kiedy widział, co dzieje się z duchowieństwem, z Kościołem w Polsce. Cierpiał, kiedy wyrzucano religię ze szkół. Ale w czasie tego cierpienia planował wielką batalię związaną z Millenium, obchodami 1000-lecia chrztu Polski, zaplanował Wielką Nowennę, 9-letnie rekolekcje, które miały przywrócić więź narodu z Bogiem" - dodał uczony.

"Wydaje się, że we współczesności, kiedy mamy do czynienia z tą rewolucją tęczową, z tym zalewem neomarksizmu kulturowego, który bije do nas z różnych stron, szczególnie ze świata zachodu, to jest to wzór na te czasy" - powiedział Ryba o kardynale Wyszyńskim.

"Szczególnie dla naszych pasterzy, dla tych, którym dane jest przeprowadzić nas suchą nogą przez takie wielkie zagrożenie. Być może Opatrzność, decydując, że to w przyszłym roku dojdzie do beatyfikacji kard. Wyszyńskiego, czekała, żeby ten wzorzec szczególnie teraz wybrzmiał. Ażebyśmy zobaczyli piękno naszego maryjnego katolicyzmu, żebyśmy zobaczyli piękno tej naszej narodowej kultury" - dodał.'

bsw/radiomaryja.pl