Ryszarda Krauze przesłuchano niedawno jako świadka w śledztwie, które dotyczy korupcji w okresie rządów PO-PSL. Chodziło o dopuszczanie do obrotu produktów leczniczych – informuje „Gazeta Polska Codziennie”.

Śledztwo to jest jednym z kilkunastu najpoważniejszych w Mazowieckim Wydziale Zamiejscowym ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie. Tamtejsi śledczy razem z CBA prowadzą postępowanie dot. podejrzenia korupcji w procesie dopuszczania leków do obrotu.

Naczelnik mazowieckiego wydziału poinformował GPC, że śledztwo trwa, nie chce zdradzać żadnych szczegółów. Śledczy zajmują się Urzędem Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych – instytucją, która zajmuje się dopuszczaniem leków do obrotu.

Według ustaleń GPC chodzi o okoliczności, w jakich ów organ wydał decyzje m.in. w sprawie insuliny, którą produkowała firma Bioton. Ta do niedawna należała właśnie do Krauzego. Od roku przejęta jest przez Chińczyków.

Krauze rozmawiał z "Gazetą Polską Codziennie", powiedział między innymi:

Przez 15 lat byłem prezesem Rady Nadzorczej Biotonu nie dziwi mnie fakt, iż jestem z tą spółką łączony i znajduję się w gronie tych osób, które mają na jej temat sporo wiedzy (…) Jakość produktu weryfikują sami pacjenci. Insulina Biotonu stosowana jest przez pacjentów od 16 lat, w Polsce i ok. 30 krajach na świecie, przez blisko 3,5 mln pacjentów, którzy przyjmują ten lek każdego dnia. To chyba najlepsza rekomendacja dla tego leku i nie wymaga dalszych komentarzy”

Przesłuchano go na początku lutego, wcześniej było to niemożliwe – Krauze mieszka za granicą. Twierdzi, że nie można mówić o niestawieniu się przez niego na wcześniejsze przesłuchanie, bo w sprawie tej kontaktował się z Prokuraturą.

dam/niezalezna.pl,GPC,Fronda.pl