W branżowym czasopispie "Politico" pojawił się artykuł premiera Mateusza Morawieckiego,  w którym szef polskiego rządu przeciwstawia się kłamstwom prezydenta Rosji Władimira Putina. "Powtarzające się próby malowania Polski jako sprawcy, a nie ofiary, nie mogą być tolerowane" –  pisze premier Mateusz Morawiecki.


Zdaniem  premiera Morawieckiego, "Rosja próbuje na nowo pisać historię". Jak zaznaczył, "to ZSRR wraz z III Rzeszą doprowadził do wybuchu II wojny światowej."

- Okupacja sowiecka, która miała trwać przez kolejne 45 lat, kosztowała życie milionów ludzi i pozbawiła Polskę i Europę Środkową niepodległości i szansy na normalny rozwój gospodarczy –  zaznaczył szef polskiego rządu

 

- Ta fałszywa narracja jest dziś rehabilitowana i ponownie instrumentalizowana, kiedy Rosja próbuje obciążyć Polskę i inne kraje europejskie odpowiedzialnością za współpracę z niemieckim dyktatorem Adolfem Hitlerem – stwierdził Morawiecki.

 

- Związek Radziecki nie »wyzwolił« Warszawy, jak twierdzą dzisiaj rosyjskie władze. Armia Czerwona patrzyła bezczynnie na agonię Warszawy. Dwa powstania w mieście – pierwsze w getcie żydowskim w 1943 r., a drugie w całym mieście w 1944 r. – były dowodami okrutnych zbrodni niemieckich. Podczas gdy mieszkańcy Warszawy czekali z nadzieją na pomoc, Józef Stalin nigdy nie wydał rozkazu interwencji Armii Czerwonej – czytamy

 

Jak podkreśla premier, nie można przymykać oczu na kłamstwa Putina.

 

- Powtarzające się próby malowania Polski jako sprawcy, a nie ofiary, nie mogą być tolerowane. Polskie straty spowodowane przez II wojnę światową należą do najwyższych na świecie: zginęło 6 milionów Polaków, w tym 3 miliony polskich Żydów. Kraj został całkowicie zrujnowany - czytamy w artykule premiera

 

- Rosyjska propaganda historyczna dotycząca II wojny światowej jest niegodnym kłamstwem i podstępną próbą obwiniania innych za działania Związku Radzieckiego. Jest to dowód na to, że kraj ten nigdy nie rozliczył się z prawdziwymi kosztami swojej totalitarnej spuścizny - dodaje

 

 

bg/onet.pl/politico/dorzeczy.pl