Anna-Maria Żukowska, rzeczniczka Sojuszu Lewicy Demokratycznej postanowiła przeprosić w imieniu swojej partii za wypowiedź byłego szefa rządu i byłego przewodniczącego SLD, Leszka Millera. Poszło o... wnuczkę byłego premiera, Monikę. 

23-latką media zainteresowały się, kiedy w ubiegłym roku polityk opublikował jej zdjęcie na Twitterze. Jak to kochający dziadek, Leszek Miller napisał, że Monika, córka jego jedynego syna, jeszcze tak niedawno była małą dziewczynką. Choć o wnuczce byłego premiera wciąż wiemy niewiele, m.in., że lubi piercing, tatuaże i jest aspirującą fotomodelką, zdążyła już udzielić kilku wywiadów. Niemałe zamieszanie wywołało ostatnio jej wyznanie zamieszczone na Instagramie. Jeden z obserwujących zapytał 23-latkę, czy jest heteroseksualna. Monika Miller odpowiedziała: "Oj, chyba nie, raczej bi-". Sprawę skomentował były premier. To właśnie jego wypowiedź na temat "orientacji seksualnej" wnuczki wywołała falę krytyki w SLD. Powód? Polityk mocno powątpiewa w prawdziwość wyznania Moniki. 

"Moja wnuczka nie miała dziewczyn w znaczeniu seksualnym. Monika jest normalną, heteroseksualną kobietą. I miała jak do tej pory tylko narzeczonych, a nie narzeczone. Teraz jest na etapie rozejścia się z jakimś chłopakiem"- stwierdził w rozmowie z "Super Expressem" były premier. Wywołał tym oburzenie środowisk lewicowych, w tym- swojej dawnej partii. 

 "Uważam wszystkie orientacje seksualne za jak najbardziej normalne. Każdy powinien żyć w zgodzie ze sobą, swoją naturą, osobowością, psychoorientacją płciową i orientacją seksualną" – odpowiedział lider SLD, Włodzimierz Czarzasty, na pytanie jednej z użytkowniczek Twittera, która chciała wiedzieć (zapewne jako wyborca lewicy), czy i on uważa "inne orientacje za nienormalne". 

"Padło słowo, które samo w sobie jest neutralne, ale w tym konkretnym kontekście, gdy mówimy o orientacjach seksualnych, czy tożsamościach płciowych, niestety jest ryzykowne, wręcz niedopuszczalne. W imieniu SLD przepraszam za to, że takie sformułowanie, w takim kontekście padło (...) Rozumiem, że ono boli i budzi zrozumiały gniew wielu osób"-stwierdziła w rozmowie z queer.pl rzeczniczka SLD, Anna-Maria Żukowska. 

A może Miller był po prostu w szoku, widząc, w jaki sposób zwraca na siebie uwagę w mediach społecznościowych jego ukochana wnuczka?

yenn/wp.pl, Fronda.pl