Były prezydent Gruzji, Micheil Saakaszwili udzielił wywiadu Telewizji Republika. "Ogromna część Ukraińców szuka wsparcia w Polsce. Kiedy ja byłem w Polsce nie rozumiałem, dlaczego wszyscy Ukraińcy się tu nie przenieśli. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony poziomem życia w waszym kraju"-stwierdził w rozmowie. 

Saakaszwili odniósł się do oskarżeń korupcyjnych wobec niego. 

"Podjąłem się zarządzania Odessą jako gubernator, ponieważ wydawało się, że będziemy tracić ten region. Obiecałem wtedy rozprawienie się z korupcją, niestety część korupcji była popierana przez Kijów. Kiedy przestałem być gubernatorem wróciłem do Kijowa i zacząłem prężnie działać politycznie"-wspominał. Kiedy następnie wyjechał z Ukrainy, miał kłopoty z powrotem, ponieważ pojawiły się wobec niego oskarżenia korupcyjne. Nie miał pojęcia, skąd, ale mogą w tym być działania Rosji. 

"Warto wspomnieć, ze byłem przetrzymywany w areszcie domowym. Potem zostałem postawiony przed sadem. Sędzia podjęła odważną decyzję, uniewinniono mnie, ponieważ nie było żadnych dowodów. Teraz ta pani ma kłopoty"-podkreślił polityk. 

"Putin wspomniał moje nazwisko w charakterze wroga numer jeden podczas konferencji. Powiedział, że spotkał się ze mną przynajmniej kilkanaście razy, dlatego Poroszenko powinien mnie zlikwidować"-stwierdził rozmówca Telewizji Republika. Putin miał wówczas dodać, że w Rosji nie pozwoliłby nigdy na działalność Saakaszwilego. 

yenn/Telewizja Republika, Fronda.pl