Instytut Pamięci Narodowej domagał się pociągnięcia do odpowiedzialności karnej sędziego, który w marcu 1982 roku orzekł sześć lat więzienia oraz trzy lata pozbawienia praw publicznych dla lidera podbeskidzkiej „Solidarności”. Na rok więzienia skazano też człowieka, który rzeczonego lidera ukrywał w mieszkaniu.

IPN uznał, że sędzia z Sądu Wojewódzkiego w Bielsku-Białej, działając na podstawie dekretu w stanie wojennym – a więc w trybie doraźnym – dopuścił się zbrodni komunistycznej. Zbrodnia polegałaby na bezprawnym pozbawieniu wolności.

Jak podaje „Rzeczpospolita”, rzecznik dyscyplinarny Sądu Najwyższego i sam Sąd nie zgodzili się na podtrzymanie wniosku o uchylenie sędziemu immunitetu. „IPN ignoruje zasadę prawną i orzecznictwo Sądu Najwyższego” – powiedział sędzia Tomasz Artymiuk. Dodał, że w 2007 roku SN uznał, że sędziowie z lat 80. musieli stosować dekret o stanie wojennym, bo nie było innego mechanizmu oceny konstytucyjności ustaw. 

bjad/Rzeczpospolita