– Dlatego sądy nie mogą – bez naruszenia Konstytucji – wydawać żadnych rozstrzygnięć w takich sprawach – podkreśla w rozmowie z „ND” poseł Krystyna Pawłowicz. – Jak można prawnie stwierdzić, że mężczyzna mający syna nagle po 50. roku życia stał się kobietą? Bo on tak czuje? Czy można naturę przełamać wyrokiem sądowym? – pyta poseł.

Poseł PiS pyta, dlaczego mimo świadomości wadliwości obecnej praktyki sądowej minister nie podejmuje działań zmierzających do przywrócenia stanu zgodności z Konstytucją i podstawowymi ustaleniami nauki prawa. Krystyna Pawłowicz oczekuje też odpowiedzi na pytanie, jakie kroki podejmie minister Biernacki wobec osób, które terroryzują innych procesami sądowymi za krytykę tzw. zmiany płci.

Legalizowanie przez sądy tzw. zmiany płci nie znajduje żadnych podstaw prawnych i jest niezgodne z Konstytucją. Powodów jest kilka. Po pierwsze, w Polsce nie ma przepisów ustrojowych określających organ właściwy dla decydowania o tzw. korekcie płci. Po drugie, nie istnieją żadne przepisy ustawowe materialne regulujące tzw. zmianę płci. Obiektywnych kryteriów medycznych odnoszących się do płci nie można zmienić, legalizując patologię. Po trzecie, trudno wskazać przepis proceduralny dla tzw. zmiany płci.

TPT/Naszdziennik.pl