Red. nacz. „Gazety Polskiej” przyjął pierwszą dawkę szczepionki przeciw COVID-19. Dziennikarz został zaszczepiony preparatem Pfizera. Korzystając z okazji postanowił zwrócić się do tzw. antyszczepionkowców, zapewniając ich, że po szczepionce „nic nie odpadło, nic nie wyrosło”. Sakiewicz podkreśla, że swoją wiadomość kieruje szczególnie do Grzegorza Brauna.

W Polsce wciąż nie brakuje mnożących teorie spiskowe tzw. antyszczepionkowców, którzy zniechęcają do przyjmowania szczepionek przeciw COVID-19. Informując o swoim szczepieniu zwrócić do nich postanowił red. Tomasz Sakiewicz.

Jak informuje dziennikarz, przyjął dziś pierwszą dawkę szczepionki Pfizera.

- „Zapisałem się pierwszego dnia, jak tylko mój rocznik mógł się rejestrować. Akurat 3 maja w Krakowie był wolny termin o 8.00 rano”

- wyjaśnia.

Sakiewicz podkreśla, że „mimo zaszczepienia, absolutnie nic nie odpadło, nic nie wyrosło”.

„Nie wzrosła też jego znajomość hebrajskiego” – dodaje zaznaczając, że swoją wiadomość kieruje szczególnie do Grzegorza Brauna.

Tomasz Sakiewicz wyraził też radość, że do rejestracji przyjął go żołnierz Wojsk Obrony Terytorialnej, który został w kwietniu jednym z laureatów „Człowieka Roku”. „Gazeta Polska” przyznała laur całej formacji Wojsk Obrony Terytorialnej, „którzy nie bacząc na zagrożenie epidemiczne ryzykowali swoim zdrowiem i życiem, niosąc pomoc osobom starszym i chorym”.

kak/niezależna.pl