„Vice”, magazyn poświęcony modzie i kupowaniu ciuchów. W serii „Vice's Women in Fiction”, przedstawia modelki w różnych sytuacjach. Atrakcyjnie sfotografowane  sceny przyciągają uwagę, a ciekawe historie są pretekstem  do pokazania modeli ubranych w to, co można kupić w najnowszych kolekcjach domów mody. Zaciekawieni historiami oglądamy co jest trendy, jak wygląda, ile kosztuje i gdzie się po to wybrać. Można śmiało powiedzieć – piękne z pożytecznym.

Tym razem jednak chyba nastąpiła jakaś przesada, ponieważ modelki odtwarzają okoliczności samobójstw znanych pisarek. Każde zdjęcie opatrzone jest adnotacją napisami z nazwiskiem samobójczyni, jej datami urodzenia i śmierci i sposobem odebrania sobie życia.

Mamy więc Sylvię Plath, klęczącą przed piecykiem gazowym (ma na sobie sukienkę ze znanej firmy ) –  „Sylvia Plath popełniła samobójstwo 11 lutego 1963 roku. W kilka lat po śmierci jej wiersze i proza wdarły się na światowe listy bestsellerów. Dziś Sylvia Plath jest bożyszczem amerykańskich feministek. (…) W nocy zeszła na dół i do wózka dziecinnego synka Nicholasa przyczepiła kartkę: - Proszę zadzwonić do dr. Hordera. Przygotowała dla dzieci śniadanie - chleb z masłem i dwa kubki mleka. Otworzyła okno w pokoju dzieci. Drzwi w ich pokoju uszczelniła ręcznikami od zewnątrz. Zamknęła się w kuchni, uszczelniła drzwi. Otworzyła piec gazowy. I uklękła, składając twarz na wieko pieca. 11 lutego 1963 roku o godz. 9 rano na Fitzroy Road 23 przybyła pielęgniarka Myra Norris. Plath nie odpowiadała na dzwonek. Trevor Thomas też nie. Pani Norris ujrzała dwoje dzieci płaczących w oknie sypialni. Pracujący nieopodal robotnik Charles Langridge pomógł pani Norris wyważyć drzwi. Znaleźli Sylvię z głową w piekarniku. Na jej biurku leżał przygotowany do druku tom "Ariel and Other Poems". (wysokieobcasy.pl)

Z oto obok Virginia Woolf brodzi w wodzie, ubrana w gotycki płaszcz od polecanego projektanta. „Angielska pisarka i feministka uważana za jedną z czołowych postaci literatury (…) Popełniła samobójstwo w wieku 59 lat napełniając kieszenie kamieniami i skacząc do rzeki nieopodal swojego domu.” (afektywni.pl )

W scenach upozowanych przez modelki Iris Chang trzyma rewolwer wycelowany w usta, a chińska pisarka Sanmao wiesza się na rajstopach. Przy zdjęciu to ilustrującym mamy wiadomość, że rajstopy widoczne na zdjęciu są marki takiej a takiej, z Londynu… I tak dalej, i tym podobne.

W zasadzie, niektórzy będą zadowoleni, że komercyjne pismo wykazuje się „głębszym” niż zwykle podejściem. Nie są to tym razem zdjęcia wydekoltowanych nastolatek sfotografowanych na kolorowym tle, zastanawiających się „ach, czemu mam obsesję zakupów”, tylko mamy oto „coś głębszego”. Lecz co to takiego jest? 

Być może jest to kolejny pomysł na dotarcie do młodych ludzi, które staje się coraz trudniejsze. Trudniejsze, ponieważ wszelkie tabu zostało już przełamane i jedynie może pozostało ono w sferze śmierci, zwłaszcza tej zakazanej, samobójczej.

Jednak problem samobójstw jest poważna sprawą. Helen Lewis, komentatorka The Guardian, zauważa „Jeśli mieszkasz w Londynie, możesz regularnie usłyszeć komunikaty o opóźnieniach w kursowaniu metra, ze względu na osoby rzucające się pod pociąg, ale nie zwykle znajdziesz o nich nic w popołudniowej gazecie (...) Każdego roku w Anglii i Walii, około 24.000 młodych ludzi w wieku od 10 do 19 lat popełnia próbę samobójczą . Co takie dzieci, będące w tego rodzaju niebezpieczeństwie zobaczą, gdy spojrzą na te zdjęcia w Vice? Zobaczą jakby menu.” (guardian.co.uk)

Chyba coś przemówiło do rozumu wydawcy „Vice” ponieważ od dłuższej chwili nie znajdziemy tych zdjęć na ich stronie internetowej, niemniej i tak krążą one w necie. Nie linkuję, ponieważ jest to niesmaczne.

Maria Patynowska