Po rozmnożeniu chlebów, o zmierzchu uczniowie Jezusa zeszli nad jezioro i wsiadłszy do łodzi przeprawili się przez nie do Kafarnaum. Nastały już ciemności, a Jezus jeszcze do nich nie przyszedł; jezioro burzyło się od silnego wiatru.

Gdy upłynęli około dwudziestu pięciu lub trzydziestu stadiów, ujrzeli Jezusa kroczącego po jeziorze i zbliżającego się do łodzi. I przestraszy li się. On zaś rzekł do nich: «To Ja jestem, nie bójcie się». Chcieli Go zabrać do łodzi, ale łódź znalazła się natychmiast przy brzegu, do którego zdążali (Z rozdz. 6 Ewangelii wg św. Jana)

 

Uczyniwszy cud rozmnożenia chleba, Jezus ukrywa się na górze i modli się do Ojca. Nie podąża z uczniami, nie daje się uwieść podziwowi tłumu. Zwraca się do tego, co dla Niego jest najważniejsze – do więzi z Bogiem. Czy potrafimy wybrać wzorem Jezusa to, co daje nam życie: naszą więź z Bogiem? Jeśli dzięki Bożej łasce będziemy w stanie, wówczas jak Jezus będziemy mogli czynić wolę naszego Stwórcy i szczerze miłować tych, których kochamy.

 

Dzisiejsze czytania liturgiczne: Dz 6, 1-7; J 6, 16-21

 

Szymon Hiżycki OSB | Pomiędzy grzechem a myślą