Solarium Flamingo w Płocku postanowiło wznowić działalność mimo trwających obostrzeń. W związku z tym sanepid nałożył na firmę 20 tys. zł kary. Większe kontrowersje od samej kwoty budzi jednak sposób w jaki sanepid uzasadnił swoją decyzję.

- „W demokratycznym państwie prawa nie może być tolerancji dla lekkomyślnego niweczenia wysiłków całego społeczeństwa poprzez świadome lekceważenie ograniczeń, których nieprzestrzeganie prowadzi do niekontrolowanego rozprzestrzeniania się epidemii wirusa Sars-CoV-2 (Covid-19), w efekcie których osoby tracą nie tylko zdrowie, ale i życie” – czytamy w uzasadnieniu, którego ton brzmi jak socjalistyczna propaganda.

Dalej sanepid pisze, że otwarcie solarium „stanowiło rażące lekceważenie wysiłków Państwa Polskiego, w szczególności wielu obywateli codziennie narażających swoje zdrowie i życie w celu opanowania epidemii wirusa SARS-Cov-2”.

Od decyzji sanepidu odwołać chce się właścicielka solarium, która podkreśla, że jest ono jej jedynym źródłem utrzymania. Właścicielka przekonuje też, że obecnie jej zakład oferuje jedynie usługi „ogrzewania i dezynfekcji odzieży promieniami UV”.

- „Obowiązuje zakaz korzystania z urządzeń służących do dezynfekcji odzieży promieniowaniem UV celem opalania się. Urządzenia służą jedynie do wykonania usługi polegającej na dezynfekcji i dezynsekcji odzieży (ujętej w Polskiej Klasyfikacji Działalności w podklasie 81.29z)” – czytamy na profilu solarium.

kak/nczas.com