Pomimo sankcji nałożonych przez Rosję polskie jabłka sprzedają się w tym kraju znakomicie. Polacy znaleźli sprytny i skuteczny sposób na rosyjskie embargo. 

O sposobie wymyślonym przez polskich producentów jabłek, dzięki któremu eksport do Rosji znów kwitnie, pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Polskie jabłka znów wędrują na wschód, ale oficjalnie... nie są polskie. 

Polskie owoce trafiają do Rosji jako jabłka białoruskie i jako takie nie są obłożone sankcjami. To sprawia, że poziom eksportu polskich jabłek wraca do stanu z roku 2013. 

Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", obie strony wiedzą, że "białoruskie jabłka" to fikcja, jednak obowiązuje tu nieformalna tajemnica poliszynela. 

Przed wprowadzeniem sankcji przez Rosję polski eksport jabłek wynosił 1,2 mln ton rocznie. Potem zmniejszył się do 946 tys. ton. Teraz wraca do dawnego poziomu. 

emde/"Dziennik Gazeta Prawna"