Nicolas Sarkozy, były prezydent Francji, który raz jeszcze chciałby objąć najwyższy urząd w państwie, zwrócił się przeciwko zamienianiu kościołów w meczety. Polityk podpisał petycję, która tego się domaga.

Do wyborów jeszcze długo – odbędą się dopiero w 2017 roku – ale Nicolas Sarkozy już teraz prowadzi kampanię wyborczą. Uchodzący za konserwatystę Sarkozy podpisał petycję, która domaga się zaprzestania praktyki zamieniania starych, nieużywanych już kościołów w meczety. Nieco wcześniej w tym roku przewodniczący francuskiej Rady Islamu Dalil Boubakeur przekonywał, że nieużywane kościoły powinno oddawać się muzułmanom. Obecnie we Francji funkcjonuje „tylko” 2200 meczetów. Muzułmanów jest tymczasem pięć milionów, staje się więc oczywiste, że mahometanie chcą więcej świątyń. By zaoszczędzić na kosztach powoli krzewi się praktyka zamieniania w meczety kościołów.

Petycja o nazwie „Nie ruszaj mojego kościoła” została zainicjowana przez pisarza Erica Zemmoura, filozofia Alaina Finkielkrauta oraz byłą sekretarz stanu ds. młodzieży, Jeannette Bougrab. Według sondażu przeprowadzonego przez francuski instytut badań opinii publicznych Ifop 67 proc. obywateli znad Sekwany jest przeciwnych zamienianiu kościołów w meczety.

Niestety, problem polega na tym, że choć naród jest temu przeciwny, to do tych kościołów wcale nie chodzi. A skoro Francuzi naprawdę nie chcą tysięcy meczetów, to niech po prostu powrócą do wiary chrześcijańskiej i zaczną swoich muzułmanów nawracać na prawdziwą doktrynę.

bjad