We wtorek 2 marca zapadło wyrok TSUE dotyczący polskiej ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Według TSUE nowe przepisy mogą naruszać prawo Unii Europejskiej. Ma o tym jednak zdecydować sąd w Polsce. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.

Sprawę wyroku skomentował już dr hab. Marcin Matczak, prof. UW, o czym pisaliśmy TUTAJ.

Do sprawy odnieśli się również prof. Genowefa Grabowska oraz europoseł Jacek Saryusz-Wolski.

Prof. Grabowska "nie ma wątpliwości, że Trybunał wykroczył poza ramy, w których powinien funkcjonować. Organizacja wymiaru sprawiedliwości jest poza kognicją tj. poza możliwością oceny i orzekania TSUE.".

- Zatem jeśli ta sprawa nie należy do tych, które zostały przypisane TSUE, a wiadomo, że nie należy (...) to w tej kwestii Trybunał nie powinien udzielać nawet odpowiedzi na takie pytanie, uznając, że pytanie wykracza poza ramy, w których Trybunał jest właściwy - dodała.

Grabowska zwróciła także uwagę, że w wyroku jest "wyraźnie w sposób wręcz nachalny potwierdzona informacja, że prymat prawa UE nad prawem krajowym jest niekwestionowany. Jest nawet sugestia, żeby sędziowie odrzucili polską ustawę, ponieważ prawo UE ma pierwszeństwo i to nie tylko nad ustawami, ale także nad konstytucją. To jest o jeden most za daleko.".

Z kolei zdaniem Saryusz-Wolskiego, "do kosza się nadaje to orzeczenie podobnie jak wiele poprzednich względem Polski i Węgier".

Ponadto według europosła Polska powinna wprost stwierdzić, że wyrok TSUE został wydany z przekroczeniem kompetencji oraz odmówić jakiejkolwiek dyskusji na ten temat. - Wchodzenie w dialog jest samo w sobie zwiastunem porażki, bo po 1 pośrednio legitymizuje tego typu wkraczanie w nieswoje kompetencje i nigdy się nie kończy dobrze - stwierdził.

Dodał także, że tę sytuację powinien "przeciąć TK stwierdzając, że w tej materii TSUE wykroczyło poza swoje kompetencje.".

admin/tvp info