Dobrze, że Lech Wałęsa ma dostęp internetu. Gdyby nie ten fakt – uniknęlibyśmy okazji do przeczytania wielu zabawnych tekstów byłego prezydenta i odpowiedzi na nie. Tym razem Wałęsie podpadł europoseł Jacek Saryusz-Wolski. Nie spodobało się byłemu prezydentowi zacytowanie słów premiera Węgier Viktora Orbana, który stwierdził, że obrona Polski jest w interesie Węgier.
„Panie Wolski pan takie bzdury pisze, że dziękuje Bogu i UE, że nie wybrali pana na Przewodniczącego Rady Europy. Wasza polityka doprowadziła do tego, że dziś jemy z ręki Putinowi”.
Cokolwiek kuriozalny wpis Wałęsy (przy okazji – mylący Radę Europy z Radą Europejską) spotkał się z odpowiedzią, którą przytaczamy poniżej:
„Panie Wałęsa,jako łączący Pana z Delors’em w 91 w trakcie puczu Janajewa, dziękuję Bogu że nie jest Pan Prezydentem, bo mielibyśmy dziś sowieckie poligony w ros.rękach, bylibyśmy w Pańskich NATO-bis i EWG-bis a niedawno żądał Pan od UE wyrzucenia PL i sankcji”.
Panie Wałęsa,jako łączący Pana z Delors’em w 91 w trakcie puczu Janajewa,
— Jacek Saryusz-Wolski (@JSaryuszWolski) 22 grudnia 2017
dziękuję Bogu że nie jest Pan Prezydentem,
bo mielibyśmy dziś sowieckie poligony w ros.rękach, bylibyśmy w Pańskich NATO-bis i EWG-bis
a niedawno żądał Pan od UE wyrzucenia PL i sankcji https://t.co/lBe0RyioXT
dam/twitter,Fronda.pl