Były polityk PO, europoseł Jacek Saryusz-Wolski na antenie Polsat News ostro odniósł się do skandalicznego wpisu szefa Rady Europejskiej na Twitterze.

W ocenie eurodeputowanego, Donald Tusk „naruszył ducha” Traktatu o Unii Europejskiej. Jak wskazał Saryusz-Wolski, "zakazane jest angażowanie się w politykę wewnętrzną kraju pochodzenia przez przewodniczącego Rady". Tym samym- podkreślił były polityk Platformy Obywatelskiej- Tusk wchodzi w rolę nieformalnego lidera opozycji w Polsce. 

"Donald Tusk to nie jest bloger, tylko to jest numer dwa w UE – w sensie hierarchii formalno-protokolarnej - i to jest czytane na całym świecie"- powiedział w czwartek europoseł. Jak podkreślił, szef Rady Europejskiej swoim wpisem zaszkodził Polsce i naruszył ducha artykułu 15. traktatu o UE. 

"Artykuł 15., ustęp 6. mówi o tym, że przewodniczący Rady nie może sprawować żadnych publicznych funkcji.  Duch tego przepisu traktatowego mówi o tym, że zakazane jest angażowanie się w politykę wewnętrzną kraju pochodzenia przez przewodniczącego Rady"- tłumaczył gość Polsat News. Jak zaznaczył, Tusk nie narusza litery tego artykułu, narusza natomiast jego ducha. 

"Nikomu z autorów tego traktatu nie przyszło do głowy, że szef Rady może być nieformalnym liderem, dyrygentem, sponsorem, patronem opozycji z kraju swojego pochodzenia. Nikt na to nie wpadł, czegoś takiego jeszcze nie było"- powiedział Jacek Saryusz-Wolski. Były polityk Platformy Obywatelskiej został zapytany, czy nadal chce wystartować w wyborach prezydenckich. 

"Nie chcę, ale mogę musieć"- odpowiedział eurodeputowany.

yenn/Polsat News, Fronda.pl