Grzegorz Schetyna zmiennym jest. Wczoraj rano w TOKFM szumnie zapowiadał, że Platforma Obywatelska będzie "chronić i bronić" Hannę Gronkiewicz-Waltz, gdyż afera reprywatyzacyjna to zmasowany atak polityczny, ale także medialny, gdyż "przedziwne są tabloidowe opinie".

Natomiast wieczorem w Polsat News lider PO zapowiedział, że chce audytu w sprawie afery reprywatyzacyjnej, by wszystkie procedury stołecznego ratusza były transparentne i znane opinii publicznej:

"Potrzebny jest audyt i pokazanie wszystkiego na stole. Opinia publiczna powinna znać także bulwersujące przypadki, które są zgodne z prawem, ale nie są zgodne z logiką i przyzwoitością"-mówił Schetyna.-"Trzeba je wskazać i pokazać, że nie ma zgody na to, żeby one się powtarzały. Potrzebna jest ustawa reprywatyzacyjna przeprowadzona przez polski parlament".

Pytanie tylko czy po takim audycie obrona prezydent Warszawy miałaby jakikolwiek sens i nie pociągnęłaby w dół całej Platformy (jeśli da się jeszcze bardziej, niż obecnie).

Po publikacjach medialnych na temat reprywatyzacji intratnej działki przy ul. Chmielnej, w Hannę Gronkiewicz-Waltz- jakby nie było, wiceprzewodniczącą i zarazem wiernego "żołnierza" PO- uderzyła nawet przychylna dotąd "Gazeta Wyborcza", a także "córka" PO, Nowoczesna.

JJ/źródło: Polsat News