Joanna Scheuring-Wielgus skarżyła się w rozmowie z "Super Expressem", że w Sejmie jest za gorąco. Ostatnio było tak ciepło, że po prostu musiała ubrać bluzkę w kwiaty z dekoltem, bo ona i garsonka? Nie będzie udawać kogoś, kim nie jest! 

Najlepsze jednak, dlaczego w Sejmie jest tak gorąco. Otóż zdaniem posłanki Nowoczesnej wszystko za sprawą... Jarosława Kaczyńskiego. Oto fragment rozmowy (pogrubione pytanie dziennikarza):

- W jednej z książek o Jarosławie Kaczyński jest napisane, że prezes PiS lubi temperaturę 26 stopni. To przez niego jest nam tak gorąco w Sejmie (śmiech).

- Czyli specjalnie w Sejmie utrzymują wysoką temperaturę? Specjalnie dla Jarosława Kaczyńskiego?

- Może to brzmi absurdalnie, ale wydaje mi się, że tak.

Następnie polityk mówiła, że nie wierzy w Boga. Tak! Została oświeconą ateistką, gdy miała... 14 lat!!!

- Wierzy pani w Boga?

- Nie. Dalej.

- Od kiedy nie wierzy pani w Boga?

- Od 14. roku życia.

"Gdy miałam 14 lat, zdecydowałam, że nie będę chodziła do kościoła, ponieważ to jest oszustwo, i oznajmiłam to rodzicom" - tłumaczyła Scheuring-Wielgus.

Oto, jak dalej przebiegała rozmowa:

- Ale co jest oszustwem? Bóg jest oszustwem?

- Po prostu nie wierzę w Boga. Może jest jakaś energia, która nas prowadzi - i tyle.

[...]

- A nauka Chrystusa podoba się pani?

- Zależy. Myślę, że jestem jedną z nielicznych osób niewierzących, które przeczytały Biblię. A jest to bardzo ciekawa lektura.

- Co się pani nie podobało w nauce Chrystusa?

- Np. okrucieństwo...
 
- Chrystusa?
 
- Tak.

- W której chwili? Jest tylko jeden taki moment..

- Chrześcijanie mają za uszami.

- Ale Chrystusa nie należy za to winić!

- Do Chrystusa generalnie nic nie mam, był on osobą, która zrobiła dużo dobrego. Ale nie wystawiałabym go na piedestał.

Pytana o gospodarkę odparła, że to wszystko furda, bo: "najważniejszy jest obywatel i nie ma znaczenia, czy jest liberalizm, czy gospodarka kontrolowana".

Wreszcie uderzyła w Kaczyńskiego, który jest jej zdaniem samotny i chce być... królem słońce. Scheuring-Wielgus mówiła:"Nie wie, co to znaczy zbudować relacje z kimkolwiek. Jak on może wiedzieć, co się dzieje w normalnym życiu, skoro on w ogóle tego życia nie zna! To jest przerażające, że taka osoba chce być władcą i królem słońce w Polsce. Ja się na to nie godzę".

kad/se.pl