Joanna Scheuring-Wielgus, posłanka partii Teraz! może stracić immunitet. Komendant Główny Policji skierował do Marszałka Sejmu wniosek, w którym prosi o wyrażenie zgody na pociągnięcie polityk do odpowiedzialności. 

Parlamentarzystce zarzuca się, że 26 sierpnia w Toruniu umieściła plakat z napisem "Baby Shoes Remember Stop Pedofilii" na bramie wejściowej do Bazyliki Katedralnej św. Jana Chrzciciela. Posłanka, jak twierdzi KGP, zrobiła to bez zgody zarządzającego tym miejscem. 

Aby Scheuring-Wielgus została pociągnięta do odpowiedzialności karnej, potrzebne będzie uchylenie jej immunitetu. 

"Jeśli mam być karana za to, że stoję po stronie ofiar a nie sprawców i ujawniam przypadki księży pedofilów to jestem z tego dumna. Z immunitetem czy bez NIE ODPUSZCZĘ!"- skomentowała parlamentarzystka na Twitterze. Inicjatywa pochodzi z Irlandii, a jej celem ma być zwrócenie uwagi na problem pedofilii w Kościele i upamiętnienie jej ofiar. 

W Polsce akcja odbyła się 26 sierpnia 2018 r. w ponad 20 polskich miastach. Na kościelnych ogrodzeniach rozwieszono setki par dziecięcego obuwia. 

W obronie klubowej koleżanki stanął poseł Ryszard Petru. Polityk domagał się na Twitterze od szefa MSWiA, Joachima Brudzińskiego wycofanie wniosku o uchylenie posłance Teraz! immunitetu. Co odpowiedział Brudziński?

"Panie Pośle, czuję taką samą odrazę, jak każdy, normalny człowiek do przestępców wyjątkowych ohydnych przestępstw pedofilii. Nieważne czy przestępca jest księdzem,politykiem,prawnikiem,dziennikarzem. Ale protestując nie należy łamać prawa i obrażać uczuć religijnych katolików"- napisał minister.

 

yenn/Twitter, Fronda.pl