Jak donosi Radio Watykańskie niemieccy zakonnicy i zakonnice (Konferencja Wyższych Przełożonych Zakonnych) zwrócili się w oficjalnym dokumencie do Watykanu, aby zezwolić rozwodnikom na przystępowanie do komunii św., zezwalać na ponowne małżeństwa oraz błogosławić także parom homoseksualnym w czasie najbliższego Synodu o Rodzinie.

Swoje przekonanie opierają oni na opiniach świeckich, którzy uważają, że nie każdy akt małżeński czy pozamałżeński musi być otwarty na życie, a Kościół musi zmienić swoje przestarzałe podejście do życia seksualnego wiernych. Jak można przeczytać w dokumencie, zbyt wymagające jest także wymaganie od homoseksualistów wstrzemięźliwości płciowej i wierności jednemu partnerowi, czyli innym słowy Kościół powinien także błogosławić rozpuście sodomitów.

Doprawdy trudno uwierzyć, że ponad 22,5 tys. niemieckich zakonnic i zakonników podziela tego typu poglądy. Jeśli tak, nie można powiedzieć, że w Niemczech funkcjonuje jeszcze Kościół Rzymskokatolicki. Skoro tego typu opinie, przystające dotąd raczej do lewackiej ekstremy, są oficjalnymi stanowiskami członków tamtejszego episkopatu, oznacza to, że niemieckie władze kościelne są w opozycji do Kościoła.

Schizma, która u naszych zachodnich sąsiadów rozpoczęła się wraz z odrzuceniem encykliki Humanae vitae św. Pawła VI w latach 60. ubiegłego stulecia, wkracza w kolejną fazę. Trzeba w końcu wyraźnie powiedzieć, że jeśli ktoś odrzuca oficjalne nauczanie Magisterium w kwestii regulacji urodzin, otwartości na życie czy rodziny, wyłącza się poza nawias Kościoła.

Tomasz Teluk