Blokada marszu narodowców? Legalna! Przynajmniej według sędziego Łukasza Bilińskiego... Według tego przedstawiciela ,,wyższej kasty'' blokowanie przemarszu organizacji narodowych ,,nie jest czynem zabronionym społecznie''. W związku z tym sędzia uniewinnił 40 osób. Wcześniej ten sam sędzia uniewinniał już Obywateli RP za blokowanie miesięcznicy smoleńskiej, osoby wszczynające pod Sejmem zadymy oraz Władysława Frasyniuka za podawanie nieprawdziwych danych policjantowi.

Manifestacja w sierpniu 2017 została zorganizowana przez Obóz Narodowo-Radykalny i Młodzież Wszechpolską. Była legalna. Narodowcy chcieli upamiętnić Cud nad Wisłą. Obywatele RP oraz ich zwolennicy rzucali się jednak na ziemię, blokowali marsz, policja siłą ściągała ich z drogi. W związku z tymi wydarzeniami blokującym postawiono zarzuty przeszkodzenia w przebiegu legalnej manifestacji. Byli wśród nich między innymi Kazimiera Szczuka czy Piotr Pytlakowski (z Polityki).

Sędzia Łukasz Biliński wszystkich jednak uniewinnił, bo uznał, że ONR i Młodzież Wszechpolska... odwołują się do przedwojennych organizacji mających ,,antysemicki dorobek''. Stąd protestujący Obywatele PR i ich zwolennicy występowali... przeciw faszyzmowi, a więc czynili wszystko zgodnie z prawem.

,,Postrzega się te organizacje [ONR, MW] przez pryzmat tego, co robiły przed wojną. I teraz, jeśli postrzega się obecną działalność tych obu organizacji, to nie można tego pominąć. Postrzega się je jako kontynuatorów. Obecnie nie ma miejsca na takie hasła. Ale w działaniu tych organizacji nadal są takie akcenty. W tej sprawie sąd przyjął, że dorobek Młodzieży Wszechpolskiej i ONR tłumaczą dlaczego pojawił się przeciwko nim protest oraz dlaczego tak wiele osób nie mogło się pogodzić z tym, że idą przez miasto'' - stwierdził sędzia.

Mamy więc legalną demonstrację... ale sędzia uznaje jej blokadę za dozwoloną, bo w jego przekonaniu poglądy, które organizacje głoszą, są złe.

Jak stwierdził krótko Rafał Ziemkiewicz: ,,Wyrokiem pana Bilińskiego wolno będzie blokować parady równości, ponieważ homoseksualiści są obrzydliwi. Pod jednym tylko warunkiem: trzeba trafić na sędziego, który też tak uważa''.

bb/wpolityce.pl