Sposób, w jaki sędzia Weronika Klawonn prowadziła rozprawę Jarosława Kaczyńskiego i Lecha Wałęsy w gdańskim Sądzie Okręgowym oburzył wielu obserwatorów. W oczy rzuciła się stronniczość sędzi. 

Później internauci odkryli prawdopodobną przyczynę takiego zachowania. Klawonn jest widoczna na zdjęciu z jednego z prostestów przeciwko reformie sądownictwa. Jak zauważono, miała na sobie koszulkę z napisem "Konstytucja". Takie t-shirty stały się swego rodzaju znakiem rozpoznawczym przeciwników PiS. Inna sprawa, ile z osób noszących takie koszulki, a więc podpisujących się pod stwierdzeniem, że rząd PiS łamie Konstytucję, faktycznie zna jej treść.... 

Wyrok sądu nakazuje byłemu prezydentowi Lechowi Wałęsie przeprosić prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego. Ponieważ wyrok jest nieprawomocny, Wałęsa ma możliwość odwołania, co zresztą zamierza uczynić. Były prezydent planuje "zapukać" w tej sprawie do Trybunału w Strasburgu. 

W całej sprawie ciekawy jest może nie tyle sam wyrok (który każdemu przyzwoitemu człowiekowi wydaje się oczywisty, ponieważ to, co wyprawia Lech Wałęsa wobec Jarosława Kaczyńskiego znacznie przekracza granice krytyki), co uzasadnienie, które wydała sędzia Klawonn. Na pierwszy rzut oka brzmi ono bowiem jak... artykuł w "Gazecie Wyborczej" lub "Newsweeku". 

"Nie można nie zauważyć tego, że to właśnie powód i jego ugrupowanie polityczne niemal od samego początku prezentowały stanowisko, że katastrofa smoleńska była bolesnym skutkiem rywalizacji ówczesnego obozu rządzącego z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Kontestując raport komisji badania wypadków lotniczych, aż do usunięcia go z oficjalnych stron internetowych oraz powołując kolejny zespół do spraw zbadania przyczyn katastrofy obecnie rządzący podtrzymywali w dyskursie publicznym hipotezę o rzekomym zamachu."-przekonywała w uzasadnieniu wyroku sędzia. Klawonn odniosła się również do miesięcznich smoleńskich, które, w ocenie sędzi, "z uroczystości żałobnych przerodziły się w manifestacje polityczne". 

"Powszechnie znane pozostają wypowiedzi powoda, pana Jarosława Kaczyńskiego, o zdradzonych o świcie oraz lepszej i gorszej części narodu. To właśnie powód Jarosław Kaczyński i jego ugrupowanie polityczne kwestię przyczyn katastrofy smoleńskiej utrzymuje w dyskursie publicznym"- stwierdziła prawniczka, przy okazji "trochę" manipulując wypowiedziami byłego premiera. 

yenn/TVP Info, Fronda.pl