Ze stron internetowych sądów apelacyjnych znikają oświadczenia sędziów o przynależności do stowarzyszeń i partii politycznych, podaje portal wpolityce.pl.

Tymczasem obowiązek ujawniania takich informacji nakłada ustawa dyscypinująca. Prezesi sądów obchodzą jednak przepisy. Chodzi o ukrywanie przynależności do PZPR czy też do stowarzyszeń "Iustitia" albo "Themis" prowadzących ostrą walkę przeciwko reformie sądownitwa PiS.


"Po kilku tygodniach, większość sądów apelacyjnych, usunęło oświadczenia sędziów, których obowiązek upublicznienia, nakłada na nich oraz prezesów, art. 88a ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych" - podaje portal.


"Pretekstem jest głośny wyciek danych z Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. Wrażliwe dane osobowe sędziów i prokuratorów wyciekły do sieci. Zarzuty postawiono jednemu z informatyków, który był źródłem przecieku" - czytamy dalej.

Dlaczego na tej podstawie sędziowie usuwają tak istotne dane o tym, jak przynależność do PZPR?...

bsw/wpolityce.pl