Platforma Obywatelska uchodziła zawsze za młodą partię – popieraną przez młodzież, w części złożoną z młodych osób. Najmłodsze pokolenie wyborców częściej głosowali jednak na Andrzeja Dudę niż na Bronisława Komorowskiego. Dlaczego?

Komentuje Piotr Semka. 

- Dorosło nowe pokolenie, które osiągnęło pełnoletność w czasie, gdy Platforma zaczęła już głosić swoje rządy miłości do końca świata i o trzy dni dłużej. Pokolenie, które reprezentował Kuba Wojewódzki jest dzisiaj po czterdziestce, on sam ma ponad 50 lat. To są starzy-młodzi.

Natomiast młode pokolenie wychowane na portalu Fronda.pl, tygodnikach „Uważam Rze”, „Do Rzeczy” i „W sieci” ma zupełnie inne spojrzenie na politykę. W tym sensie jest to wiosna młodej prawicy. Towarzyszy temu jednak inne zjawisko – zjawisko kukizowania. W jakim kierunku ono pójdzie, nie sposób powiedzieć. Kukiz w pierwszym przesłaniu po wyborach powiedział, że nigdy w życiu nie będzie chciał doprowadzić do tego, by jego ruch był formalną partią. Niedługo zderzy się z rzeczywistością. Takie ruchy mogą funkcjonować tylko w warunkach totalnych rewolucji.

Bardzo często ugrupowanie występujące przeciwko wszystkim partiom staje się potem kolejną partią. Widzimy pewien idealizm Kukiza, ale zobaczymy, jak to wyjdzie po zderzeniu z rzeczywistością i skąd Kukiz będzie brał ludzi. Paweł Kukiz zapowiada, że przyjdą nowe osoby nie uwikłane w politykę. To piękny slogan, ale tak prosto nie jest. Ludzie, którzy nie są uwikłani w politykę albo po zetknięciu z nią uciekają, wrzeszcząc z przerażenia, albo tylko mówią, że są spoza polityki, a w rzeczywistości mieli wcześniej jakąś afiliację polityczną.

Not. KJ