Lider partii „Zmiana” Mateusz Piskorski został zatrzymany przez ABW pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Federacji Rosyjskiej. O ocenę tego faktu zapytaliśmy w rozmowie telefonicznej Piotra Semkę, publicystę „Rzeczpospolitej” i tygodnika „Do Rzeczy”.

"Mam nadzieję, że poważny zarzut szpiegostwa jest dobrze udokumentowany. Jeżeli byłoby inaczej, to polskie władze mogłyby znaleźć się w bardzo niezręcznej sytuacji. Tak poważna sprawa jak aresztowanie polityka wymaga, oczywiście, tłumaczeń. To jednak, że przy tej okazji pada zarzut o szpiegostwo, sprawia, że opinia publiczna będzie miała prawo oczekiwać od ABW bardzo konkretnych dowodów. Takimi zarzutami nie należy na pewno szafować. To, że „Zmiana” zachowywała się dokładnie tak, jak życzy sobie tego rosyjska propaganda, mógł zobaczyć każdy. Demonstracyjne wizyty na Krymie po prostu rzucały się w oczy. Co innego jednak bycie czynnikiem propagandy, a co innego zarzut o szpiegostwo. To sprawa bardzo poważna i oczekuję na jakieś konkrety" - mówił Piotr Semka. 

Czy w związku z zatrzymanie Piskorskiego przez ABW i oskarżenie go o szpiegostwo, trzeba inaczej spojrzeć na "Samoobronę", partię Andrzeja Leppera, której rzecznikiem był właśnie Piskorski? I czy w Polsce istnieje blok partii czy stowarzyszeń, które są tzw. V Kolumną Putina? Piotr Semka mówi: - W takich sprawach zawsze ważę słowo. Bardzo dużo mediów łatwo tworzy takie wątki pojęciowo-skutkowe. Na pewno jest w Polsce cały blok partii, które mówią, że z Rosją trzeba żyć dobrze. To była tradycja PSL, Samoobrony, narodowców; jest też obecna w niektórych portalach. Ta tradycja na pewno jest przez Rosjan brana pod lupę i w niektórych wypadkach Rosjanie, być może, starają się wpływać jakoś bezpośrednio. W innych uznają pewnie, że jest to dla nich korzystne samo w sobie i mogą po prostu się cieszyć, że są w Polsce wyznawcy takich ideologii. Natomiast oceniać gdzie kończy się pozycja pożytecznego idioty, a zaczyna kogoś, kto wykonuje polecenia, trzeba wyłącznie z bardzo dużą ostrożnością – stwierdził.

fronda.pl