Dużym echem odbija się zamieszanie, do jakiego doszło w partii Porozumienie. Okazało się bowiem, że – jak formalnie ma wynikać z dokumentów klubu – Jarosław Gowin formalnie przestał być liderem Porozumienia trzy lata temu. Nowe wybory natomiast nie odbyły się od tamtego czasu.

Sprawę tą na antenie TVP Info w programie Salon Dziennikarski” komentował publicysta tygodnika „Do Rzeczy” Piotr Semka, który zauważył, że napięcia w tej partii trwały już od jakiegoś czasu i narastały.

- W tej partii podział między grupą Bielana, a większościową grupą Gowina był od dawna. Gowin pamięta Bielanowi, że opowiedział się on po stronie PiS-u w sprawie tego, czy mają być wybory w maju czy nie. Do tego dochodzą nowe rzeczy – powiedział Semka.

- Wiemy, że były wątpliwości wokół zachowania Gowina, który w bardzo trudnym momencie dla Polski, wokół sporu o mechanizm finansowego dyscyplinowania członków UE, pojechał do Brukseli i rozmawiał na ten temat. To nie było wtedy lojalne wobec rządu Morawieckiego – dodał.

Jak ocenił Semka, na obecnym etapie, rywalizację wygrał Jarosław Gowin.

- Teraz doszło do przesilenia. Liczby są, jakie są. 13 posłów opowiedziało się za Gowinem, mniejszość za Bielanem. Oczywiście obie strony będą teraz toczyć ten spór w sądach, ale tę batalię wygrał Gowin – stwierdził.

Publicysta „Do Rzeczy” ocenił także, że opozycja przyjęłaby Gowina bardzo chętnie w swoje szeregi, co senator Libicki wyraża wprost, a sprawą bardzo istotną jest przebieg wczorajszej rozmowy Gowina z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim.

Cała sytuacja otwarcia opozycji na Gowina, jest – jak ocenia Semka – jego mocną kartą przetargową.

 

mp/tvp info