Dominująca obecnie kultura skupia człowieka na cielesności i na szukaniu przyjemności za wszelką cenę. W konsekwencji prowadzi do wyuzdania i różnych form nieczystości w sferze seksualnej. Nieczystość jest radykalnym złem, gdyż wynika z postawienia popędu ponad człowiekiem i jego godnością. Kto ulega nieczystości, ten doprowadza siebie do sytuacji, w której dla chwili przyjemności zrywa przyjaźń z Bogiem, popada w uzależnienia, nierzadko staje się przestępcą, poświęca zdrowie, sumienie, a nawet życie. Takie zachowanie to przejaw rozpaczy lub lekceważenia przez człowieka własnej godności. Grzechy nieczyste prowadzą do chorób wenerycznych, uzależnień, przestępstw, a czasem także do aborcji czy morderstwa, jak to ma nierzadko miejsce w przypadku gwałcicieli, którzy zabijają swoje ofiary. Zawsze oznaczają wyrządzanie krzywdy sobie i drugiemu człowiekowi. Niektóre konsekwencje tych grzechów są w doczesności nieodwracalne. Jeśli on czy ona współżyje z kimś przed ślubem, to bierze sobie na zawsze na sumienie los tej drugiej osoby. Nie ma już możliwości pogodnego przygotowania się do małżeństwa. Z kolei inni mają prawo zrezygnować z małżeństwa z kimś nawet najbardziej radykalnie nawróconym, gdy odkryją, że ten ktoś ma już za sobą inicjację seksualną i że istnieje jakaś inna osoba, która ma prawo się o niego upominać.

Przed nieczystością nie ochroni lęk przed konsekwencjami masturbacji, pornografii, chorób wenerycznych czy cudzołóstwa. Również w tej dziedzinie najbardziej chroni człowieka miłość, której uczy Jezus. Ten, kto jest zaprzyjaźniony z Chrystusem, kto modli się i korzysta z sakramentów świętych, kto uczy się mądrze kochać, kto do domu i do serca wpuszcza tylko te osoby, które kochają, a nie te, które pożądają, ten ma szansę żyć w czystości. Czystość nie ma nic wspólnego z oziębłością czy lękiem przed seksualnością. Przeciwnie, czystość to najbardziej radosny sposób spotykania się z kimś, kogo kocham i kto mnie kocha. To nie brak, lecz szczyt czułości, gdyż najbardziej czuły jest ten, kto najbardziej kocha, a nie ten, kto pożąda. Nieczystość jest agresywna, prymitywna, wulgarna

Większość młodych ludzi zdaje sobie sprawę z wagi czystości. Rzadko można spotkać chłopaka czy dziewczynę, dla których byłoby obojętne to, czy zwiążą się małżeństwem z kimś czystym, czy też z kimś, kto już współżył z innymi osobami. Problem polega na tym, że coraz więcej młodych ludzi za mało cieszy się rodzicami, rodzeństwem, przyjaźnią z Bogiem i z samym sobą. Coraz mniej cieszy się życiem, bo zbyt słabo kocha i żyje pośród tych, którzy zbyt mało kochają. W takiej sytuacji młodzi ludzie szukają choćby chwilowej namiastki szczęścia. Współżycie seksualne – podobnie jak alkohol czy narkotyk – staje się dla nich chorobliwie atrakcyjne. Bolesne konsekwencje pozostają wtedy na długo. Cieszy to, że w Polsce działa Ruch Czystych Serc. Taki ruch pomaga młodym przygotować się do zawarcia szczęśliwego małżeństwa. Czystość to przecież potwierdzenie, że kochamy z klasą, z Bożym, czyli najwyższym, znakiem jakości! Z drugiej strony Ruch Czystych Serc to motyw do refleksji dla tych, którzy uwierzyli cywilizacji egoizmu i śmierci, a oto widzą, że są tacy młodzi ludzie, którzy żyją w miłości i radości, i którzy mówią o tym publicznie. Ten Ruch może pomóc w ratowaniu młodego pokolenia przed wiarą w to, że człowiek to tylko ciało i popędy.

Czystość jest osiągalna dla tych, którzy odróżniają radość od przyjemności. Różnica jest kolosalna! Przyjemność jest pospolita, gdyż mogą osiągnąć ją wszyscy ludzie – także ci, którzy nie kochają i którzy są nieszczęśliwi. Radość jest arystokratyczna, bo przynosi ją tylko Chrystus i tylko tym, którzy kochają. Przyjemność trwa krótko i pozostawia poczucie pustki, a radość jest trwała i pozostaje z nami także w trudnych chwilach życia. Kierowanie się przyjemnością prowadzi do uzależnień i cierpienia, a trwanie w radości oznacza, że kierujemy się wierną i czystą miłością, jakiej uczy nas Chrystus, a to prowadzi do jeszcze większej radości.

 

eMBe/Duchowy.pl