Oni odlatują - co dzień, to bardziej... Dziś Tomasz Siemoniak, były minister obrony narodowej, pokazał, co potrafi czerska imaginacja na antenie RMF FM. Obwieścił mianowicie, że Jarosław Kaczyński tworzy własne wojsko i chce wprowadzić militarną dyktaturę... o, pardon! To jest przekaz dopiero z następnego tygodnia, dziś było jeszcze trochę lżej... ale i tak wesoło! Zobaczmy.

Na początku Tomasz Siemoniak wyjaśnił nierozsądnym słuchaczom, że czegoś takiego - no czegoś takiego jeszcze nie było. "Nie mieliśmy takiej władzy, jaką mamy w tej chwili. Władzy, która narusza Konstytucję. Władzy, która lekceważy instytucje międzynarodowe. Jest to zupełnie inna sytuacja. Nawet lata 2005-2007, poprzednie rzady PiS-u są nieporównywalne do obecnego czasu" - powiedział Siemoniak.

Zaznaczył następnie, że to właśnie Platforma Obywatelska, on, Siemoniak, i ten drugi, Schetyna - to są ludzie, którzy obronią Polskę przed kaczystowską inwazją. 

"Bardzo wyraźnie, w różnych momentach i sytuacjach mówimy, co złego PiS robi. Myślę, że te ponad 100 dni to jest czas takiej wielkiej gorączki politycznej wywołanej przez rządzących. My musimy dotrzymywać kroku i po prostu bronić Polski przed PiS-em" - zapowiedział.

Wreszcie ostrzegł: PiS tworzy swoje wojsko!

"Wyraźnie mamy do czynienia z taką próbą tworzenia wojska PiS-u. Tak jak już w służbach MSW, szefem straży granicznej został major, a nie generał - tak i w wojsku będzie próba, pod płaszczykiem tego, że się usuwa tych starszych, przeprowadzenia głębokiej zmiany kadrowej. Nie należy się nigdy cieszyć z tego, że doświadczeni generałowie odchodzą z Wojska Polskiego".

Siemoniak nie wyjaśnił, do czego Kaczyści chcą użyć swojego wojska. I dlaczego to źle, że wyrzucają generałów wykreowanych przez sowieckich okupantów. Bo że źle, to wiadomo - przecież na wspólnego ojca, macierz wspólną, Siemoniak pluć nie będzie. 

ko