Pewna kobieta przygarnęła uchodźcę. Miał być 12-letnią sierotą z Afganistanu, a okazał się... 21-letnim mężczyzną. 

Przypadek ten opisał brytyjski "The Sun". Brytyjka imieniem Rosie chciała pomóc sierocie z ogarniętego wojną Afganistanu. Zgłosiła się więc do przyjęcia pod swój dach 12-letniego chłopca. 

Jej zdziwienie było wielkie, gdy "dziecku" stosunkowo szybko zaczął rosnąć zarost. Zadziwiająca była też wyjątkowa sprawność i tężyzna fizyczna rzekomego dwunastolatka. 

Co więcej, okazało się, że Afgańczyk nad wyraz dobrze potrafi składać i rozkładać broń. Brytyjka zauważyła to, gdy odwiedziła z nim strzelnicę. 

Po jakimś czasie, mężczyzną ostatecznie zajęła się policja, gdy w jego telefonie odnaleziono materiały z Talibami i wideo przedstawiające seksualne wykorzystywanie dzieci. Afgańczyk został aresztowany, badania jego uzębienia wykazały, że w rzeczywistości ma 21 lat. Odmówiono mu prawa azylu. 

Brytyjka przyznała, że ostatnie słowa, jakie wypowiedział do niej uchodźca brzmiały: "Zabiję Cię i wiem, gdzie są Twoje dzieci". 

emde/"The Sun"