W Gdańsku po raz drugi wręczono Gdańską Nagrodę Równości. Jej laureatami zostały Ewa Patryk, Dorota Zabłudowska oraz Krzysztof Skrzypski. Tym razem nie obyło się bez prawdziwego skandalu.

Niezwykłe kontrowersje budzi w tym zestawieniu osoba Doroty Zabłudowskiej. To sędzia, którą odznaczono za protesty przeciwko rządom PiS. Nie to jest jednak problemem. Bo zarazem ta sama sędzia pracuje w sądzie, przed którym toczy się sprawa karna... Pawła Adamowicza. 

Zwrócił na to uwagę konkurent Adamowicza do urzędu prezydenta Gdańska, Kacper Płażyński.

,,Za udział w protestach przeciwko reformie sądownictwa Sędzia Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe Dorota Zabłudowska otrzymała w dniu dzisiejszym z rąk prezydenta Adamowicza Gdańską Nagrodę Równości'' - napisał na facebooku.

,,Przed tym samym Sądem toczy się sprawa karna, w której na ławie oskarżonych zasiada Paweł Adamowicz. W pierwszej chwili nie uwierzyłem w to co przeczytałem'' - dodał Płażyński.

,,Bardzo żałuję, że w polskich sądach pracują również sędziowie, którzy swoją postawą podkopują opinię o setkach, a nawet tysiącach zaangażowanych, ciężko pracujących sędziach, którzy doskonale rozumieją czym jest "sędziowska apolityczność i niezawisłość'''' - napisał dalej były kandydat na prezydenta Gdańska.

Na koniec Kacper Płażyński wezwał do reakcji stowarzyszenie Iustitia.

,,Pani Sędzia jest jednocześnie wiceprezesem Gdańskiego Oddziału Stowarzyszenia Iustitia Polska - "Polish Judges". Szanowni Państwo z oddziału Iustitia Polska - "Polish Judges", liczę na Państwa zdecydowaną reakcję w tej sprawie'' - napisał.

mod/fb