Na stronach internetowych radia RMF FM możemy przeczytać, że za cichym przyzwoleniem Komisji Europejskiej Niemcy szantażują Polskę w sprawie przyjęcia uchodźców.
"Berlin szantażuje nas na wiele sposobów. Kanclerz Merkel uzależnia istnienie strefy Schengen - a więc swobody podróżowania - od zgody na stały podział imigrantów. Swoboda ta jest uznawana przez większość Polaków za największą zdobycz członkostwa w Unii. Kolega partyjny Merkel, niemiecki eurodeputowany Elmar Brok, posuwa się z kolei do szantażu finansowego i mówi, że pieniądze z unijnych funduszów strukturalnych powinny dostać te kraje, które przyjmują uchodźców" - pisze korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon."
I dalej: "Z niemieckiej strony słychać też głosy, że unijna solidarność z Ukrainą powinna być uzależniona od naszej solidarności w podziale imigrantów z Południa. Znamienne są słowa Broka: "Jeśli nie będzie solidarności w sprawie podziału imigrantów, nie będzie jej też w innych kwestiach. Solidarność jest ulicą dwukierunkową. Działa w dwie strony."
Najgorsze w tym jest to, że wykręca nam się ręce i zmusza się nas do dobrego uczynku, a przecież każdy powinien otwierać drzwi do własnego domu dobrowolnie.
mm/rmf fm