Na przestrzeni ostatnich dni obserwujemy, jak Śląsk staje się centrum epidemii koronawirusa w Polsce. Z początku koronawirus rozprzestrzenił się wśród pracujących w kopalniach górników. W związku z powyższym w części kopalni wstrzymano wydobycie węgla, o czym pisaliśmy tutaj.

 - Zakażenie koronawirusem potwierdzono dotąd u 799 górników i ponad 650 członków ich rodzin - poinformował wicepremier Jacek Sasin po wtorkowym posiedzeniu regionalnego sztabu kryzysowego w Katowicach. Dodał, że wśród górników przeprowadzono dotąd ponad 10 tys. testów na obecność koronawirusa.

Wicepremier dodał, że na szczęście większość górników przechodzi COVID-19 w sposób albo bezobjawowy albo z bardzo słabymi objawami. Jedynie w przypadku 26 osób wymagana była hospitalizacja. Ponadto w kopalniach, w których stwierdzono najwięcej zakażeń, docelowo przebadani mają zostać wszyscy ich pracownicy.

 - Linia zachorowań w skali kraju się wypłaszcza, ale przykład Śląska pokazuje, że prawdopodobnie szczyt zachorowań wciąż jest przed nami, a nawet - w związku z kolejnymi ogniskami choroby w śląskich kopalniach - oddala się. Zobaczymy, co przyniosą najbliższe 2-3 tygodnie, ale obawiam się, że liczba chorych może wzrosnąć dwukrotnie – mówił w rozmowie z Onetem Władysław Perchaluk, prezes Związku Szpitali Powiatowych Województwa Śląskiego i dyrektor Szpitala Specjalistycznego nr 1 w Bytomiu.

Zgodnie z danymi przekazywanymi przez Ministerstwo Zdrowia, w ciągu ostatnich 48 godzin w województwie śląskim potwierdzono 525 przypadków zakażenia koronawirusem. Jest to zdecydowanie największa liczba spośród pozostałych województw.

W związku z powyższym rozważane było zamknięcie województwa śląskiego. W ramach takiego rozwiązania minister zdrowia Łukasz Szumowski mówił o luzowaniu obostrzeń i odmrażaniu gospodarki w dwóch prędkościach.

– Przez najbliższe kilka dni zobaczymy, jak wygląda opanowanie ognisk na Śląsku i wtedy będziemy decydowali, czy robimy dwie prędkości, czy w całej Polsce te działania będą takie same – stwierdził w weekend Szumowski.

Minister Zdrowia nie udzielił dotychczas jednoznacznej odpowiedzi, czy możliwe jest odizolowanie województwa śląskiego od reszty kraju.

Pogłoski dotyczące takiego rozwiązania zostały jednak zdementowane przez rzecznika rządu Piotra Müllera.

Do sprawy za pośrednictwem Facebooka odniósł się prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński.

Proszę mieć na uwadze, że województwo śląskie to organizm składający się z wielu podregionów: śląskiego, bielskiego, żywieckiego, częstochowskiego i zagłębiowskiego. Czy byłby sens zamykać całe województwo z powodu dużej liczby zachorowań wśród górników w śląskiej części, w szczególności Rybniku? - napisał na Facebooku Chęciński.

Chęciński podkreślił również, że przedsiębiorcy z województwa śląskiego stanowią jedną z największych sił gospodarczych kraju. Zaapelował o uwzględnienie interesów przedsiębiorców i zapewnienie im możliwości uczciwej konkurencji z innymi województwami.

g/onet.eu