14 lipca franciszkanie na Słowacji wspominają męczeństwa o. Antona Grabia.

Ojciec Anton Grabia był franciszkaninem pochodzącym z Polski. Pracował on w węgierskiej prowincji franciszkanów w drugiej połowie XVII wieku jako misjonarz apostolski. O jego życiu i śmierci mamy mało pewnych wzmianek historycznych. Większość dokumentów mówi, że zmarł w 1690 w wieku 45 lat. Jednak pewne jest, że zmarł kilka lat wcześniej, jeszcze podczas powstania Tekieli, prawdopodobnie w 1681 r. Dowodem na to są wzmianki o jego śmierci, znajdujące się w rzymskim archiwum generalnym zakonu franciszkanów.

Ojciec Anton był gorliwym kaznodzieją. Pracował w Preszowi oraz w kilku innych miejscach we wschodniej Słowacji. Wiele osób najwyraźniej przyprowadził do Kościoła katolickiego. Jego działanie w czasie rewolucji spotkało się z wielkim oporem protestantów, którzy kiedyś okrutnie go pobili w Kežmarku. Anton dał się potem poznać jako administrator parafii we wsi Sol (dzielnica miasta Vranov nad Topľou). To właśnie tam poniósł okrutną śmierć męczeńską: gdy spał w nocy, prześladowcy włamali się do plebanii, zabili śpiącego kapłana i pocięli go na małe kawałki, które rozrzucili po całej okolicy. Kiedy o przestępstwie dowiedzieli się wierni katolicy, pozbierali doczesne szczątki swojego pasterza i przenieśli je do Preszowa. Tam współbracia pochowali je w krypcie kościoła franciszkańskiego (obecnie katedra Jana Chrzciciela).

W drugiej połowie XVIII wieku została przygotowana przez Klemens XIII kolekcja 88 rycin sług Bożych zakonu franciszkańskiego. Ojciec Anton Grabia znajdował się wtedy między nimi, ponieważ oddał życie za wiarę i zmarł w opinii świętości. Proces jego beatyfikacji i kanonizacji prawdopodobnie nigdy oficjalnie nie został otwarty.

br. Jozef

za: minoriti.sk