W ubiegłym tygodniu na polecenie Prokuratury Regionalnej w Białymstoku funkcjonariusze CBŚP zatrzymali 5 osób w związku z działalnością zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się podrabianiem dokumentów oraz praniem brudnych pieniędzy. Policjanci przeprowadzili szereg przeszukań w mieszkaniach i miejscach pracy zatrzymanych osób oraz w lokalu, w którym drukowano fałszywe dokumenty.


Środki zapobiegawcze

Wobec dwóch podejrzanych na wniosek prokuratury, sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Po wykonaniu czynności procesowych z pozostałymi osobami, prokurator podjął decyzję o zastosowaniu wobec nich środków o charakterze wolnościowym.

Co zarzuca się podejrzanym

Podejrzani usłyszeli zarzuty organizowania, kierowania i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na podrabianiu dokumentów w celu użycia ich za autentyczne  przez inne osoby. Prokurator zarzucił im również tzw. pranie brudnych pieniędzy w kwotach od 300 tysięcy do 3.5 miliona złotych.

Czyny te zagrożone są karą do 10 lat pozbawienia wolności.

Internetowe sklepy z dokumentami kolekcjonerskimi przykrywką dla przestępców

Zatrzymani to osoby, które są pomysłodawcami i organizatorami przestępczego procederu. Grupa działała w latach 2015-2019 i zajmowała się produkcją oraz sprzedażą podrobionych dokumentów.

W toku śledztwa ustalono, że członkowie zorganizowanej grupy przestępczej poprzez administrowane przez siebie sklepy internetowe oferowali sprzedaż dokumentów „kolekcjonerskich” w postaci dowodów osobistych, praw jazdy, kart pobytu cudzoziemców, świadectw kwalifikacyjnych i innych potwierdzających uzyskanie uprawnień zawodowych, dyplomów szkół średnich i uczelni wyższych, a także patentów żeglarskich i motorowodnych. Ogółem było to co najmniej 5 tysięcy sztuk takich dokumentów.

Przestępcy poczynili kroki, by ukrywać prawdziwy charakter prowadzonej działalności. Dokumenty oferowali w sklepach internetowych jako wierne repliki przeznaczone dla kolekcjonerów. W korespondencji mailowej z zainteresowanymi nabyciem klientami  sprawcy wskazywali, że rzekome repliki kolekcjonerskie nie mają cech odróżniających je od oryginałów, a wręcz za takie mogą z powodzeniem uchodzić.

„Zarobili” co najmniej 3.5 miliona złotych

Z przestępczego procederu podejrzani uczynili sobie stałe źródło dochodu, osiągając korzyść majątkową w kwocie nie mniejszej niż 3.5 miliona złotych.

Sami też  przy wykorzystaniu specjalistycznych drukarek wytwarzali falsyfikaty. Werbowane przez nich osoby tzw. słupy, zakładały rachunki bankowe, na które wpływały wpłaty za dokumenty. Następnie pieniądze transferowane były na inne konta, skąd wypłacano je w bankomatach, a także wymieniano na tzw. waluty wirtualne.

Sprawa ma charakter rozwojowy i niewykluczone są kolejne zatrzymania.