Kardynał Robert Sarah przestrzega stanowczo przed ideologią gender. W rozmowie z francuskim magazynem katolickim ,,La Nf'' powiedział, że Zachód odrzucił Boga i Jego dary, w tym kulturę i naturę człowieka.

,,Ludzie Zachodu są winni odrzucenia Boga. I nie tylko tego. Friedrich Nietzsche, którego można uznać za rzecznika Zachodu, ogłosił: <<Bóg umarł! Bóg jest martwy! I to my go zabiliśmy...>> My zabiliśmy Boga. W obliczu śmierci Boga Nietzsche chciałby go zastąpić profetycznym <<Supermanem>>'' - powiedział.

Hierarcha uznał też, że Zachód, odrzucając Boga, odrzuca też ojcostwo, to znaczy - nie zgadza się na to, by być kulturowym spadkobiercą, otrzymywać dary od poprzednich pokoleń.

,,Ludzie Zachodu są przekonani, że otrzymywanie jest sprzeczne z godnością osób ludzkich. Ale ludzie cywilizowani są w fundamentalny sposób spadkobiercami, otrzymują historię, kulturę, język, imię, rodzinę. To właśnie odróżnia ich od barbarzyńców'' - stwierdził.

Purpurat wskazał, że w powstałą pustkę wkracza ideologia transgenderyzmu. Nazwał ją ,,lucyferyczną odmową przyjęcia od Boga natury seksualnej''.

,,To od Niego otrzymujemy naszą naturę jako mężczyzna i kobieta'' - powiedział.

,,Współczesne umysły nie chcą tego zaakceptować. Ideologia gender to lucyferyczna odmowa otrzymania natury seksualnej od Boga. Stąd niektórzy buntują się przeciwko Bogu i bezcelowo okaleczają własne ciała, by zmienić swoją płeć. Ale w rzeczywistości niczego tak naprawdę nie zmieniają w swojej strukturze mężczyzn lub kobiet'' - dodał.

,,Zachód nie chce przyjmować - chce akceptować tylko to, co sam dla siebie stworzy. Transhumanizm jest ostatecznym wcieleniem tego ruchu. Jako, że jest to dar od Boga, sama ludzka natura staje się dla zachodniego człowieka nie do zniesienia'' - podkreślił.

Według kardynała Saraha na planie duchowym ta rewolucja jest ,,rewolucją szatana przeciw darowi łaski''.

Ludzie Zachodu nie chcą zbawienia od Boga, bo chcą stworzyć swoje własne zbawienie. Zachodnie śmiercionośne ideologie zarażają dziś także Azję i Afrykę, jeszcze nie tak silnie zepsute. ,,Społeczeństwo odcięte od Boga zamienia się w dyktaturę i staje się strukturą grzechu, zachęcając ludzi do złego'' - kontynuował kardynał.

,,To dlatego możemy powiedzieć, że nie będzie sprawiedliwego społeczeństwa bez miejsca dla Boga w przestrzeni publicznej. Państwo, które oficjalnie popiera ateizm, nie jest państwem sprawiedliwym. Państwo, które spycha Boga do sfery prywatnej, samo odcina się od prawdziwego źródła prawa i sprawiedliwości. Państwo, które chce fundować prawa na samej dobrej woli, nie starając się ugruntować prawa w porządku obiektywnym otrzymanym od Stwórcy, ryzykuje, że popadnie w totalitaryzm'' - stwierdził hierarcha.

bb/LifeSiteNews